Afganistan to jeden z największych beneficjentów finansowego wsparcia na całym świecie. Jak przypomina dziennik "Svenska Dagbladet", w 2015 roku Szwecja przekazała Afganistanowi 5 mld koron, czyli około 480 mln euro.
"Zarazem ogromna korupcja sprawiła, że pieniądze przeznaczane dla najsłabszych wykorzystywano do budowy prywatnych pałaców" - podkreśla Maria Ludvigsson, autorka publikacji w szwedzkim dzienniku.
Dziennikarka przypomina m.in. o transakcji, jakiej dokonał Afganistan w 2017 roku. Władze kraju w 2017 roku kupiły willę w szwedzkiej dzielnicy Saltsjoe Duvnaes w Nacka pod Sztokholmem, która docelowo miała służyć jako siedziba afgańskiej ambasady w Szwecji.
Dość szybko wyszło jednak na jaw, że plany miejscowego zagospodarowania są inne. Nie zezwalały one na otwarcie w willi tego typu placówki, zatem nieruchomość weszła w posiadanie afgańskiego ambasadora.
Zobacz więcej: Wojna w Afganistanie. Koncerny i ich inwestorzy zarobili krocie. "Wielka piątka" świętuje
"Najdroższa szwedzka willa została zakupiona przez państwo afgańskie za pieniądze, które miały trafić do społeczeństwa Afganistanu" - wyjaśnia dziennik. Według informacji z lokalnych mediów, były problemy ze znalezieniem nabywcy willi, a kwota 4,1 mln euro, którą zapłacono za posiadłość, była wyższa od ceny, którą proponował pośrednik.
Afganistan jest również największym odbiorcą pomocy finansowej z Niemiec. W sumie w tym roku do kraju od naszych zachodnich sąsiadów miało trafić 430 mln euro. Natomiast rząd niemiecki, po wejściu do Kabulu Talibów, zablokował przepływ pieniędzy kierowany w stronę Afganów.
- Po przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów rząd niemiecki zawiesił rządową pomoc rozwojową dla tego kraju - mówił we wtorek niemiecki minister ds. współpracy gospodarczej i rozwoju Gerd Mueller w rozmowie z dziennikiem "Rheinische Post".