Jak ustalił money.pl, prokuratura złożyła do sądu akt oskarżenia w sprawie proboszcza Andrzeja B. z Nowej Wsi Ełckiej. Mężczyzna miał dopuścić się zniszczenia i znieważenia miejsca pochówku na cmentarzu w Nowej Wsi Ełckiej. Miało do tego dojść w trakcie prac porządkowych wiosną 2021 roku.
Dwa miliony kary za wycinkę drzew
Wcześniej, o czym money.pl poinformował jako pierwszy, parafia za nielegalną wycinkę drzew otrzymała karę administracyjną w wysokości prawie 2 mln zł. Proboszcz Andrzej B. odwołał się od tej kary w ostatnim możliwym terminie.
Jak poinformował nas rzecznik Prokuratury w Suwałkach, akt oskarżenia dotyczący Andrzeja B. oraz właściciela firmy, która dokonała zniszczeń na cmentarzu, trafił już do sądu.
Proboszcz z zarzutem sprawstwa kierowniczego
- Akt oskarżenia obejmuje proboszcza parafii w Nowej Wsi Ełckiej, który miał znieważyć miejsce pochówku i szczątki ludzkie poprzez nadzorowanie czynów przez inne osoby. Zarzuty są tak skonstruowane, że proboszcz ma zarzut sprawstwa kierowniczego, a bezpośrednim wykonawcą był właściciel firmy budowlanej – wyjaśnia rzecznik prokuratury. Obu mężczyznom grozi do ośmiu lat pozbawiania wolności. Proboszcz Andrzej B. miał złożyć wyjaśnienia, ale nie przyznał się do winy.
Prokuratorzy zarzucają proboszczowi, że "będąc świadomym obowiązku zachowania w stanie nienaruszonym obszaru starego cmentarza, znieważył miejsca spoczynku i szczątki ludzkie poprzez zlecenie prac ziemnych ciężkim sprzętem, polegających na usunięciu kilkudziesięciu karp korzeniowych, w wyniku czego doszło do rozkopania grobów, zniszczenia elementów nagrobków, a tym samym do zniszczenia terenu dawnego cmentarza ewangelickiego wraz z kwaterami wojennymi z okresu I wojny światowej, założonego w I połowie XIX wieku".
Proboszcz Andrzej B. odmówił komentarza w sprawie zarzutów, które trafiły do sądu. Podobnie jak kilka tygodni temu w przypadku kary administracyjnej. Rzecznik Archidiecezji Ełckiej w rozmowie z money.pl kilka tygodni temu podkreślał, ze proboszcz działał za namową parafian, którzy chcieli uporządkowania cmentarza. Strona kościelna nie wydała zgody na prace, choć początkowo Andrzej B. tak tłumaczył wydarzenia na cmentarzu w Nowej Wsi Ełckiej.
Nagrobki zniszczono, drzewa wycięto, a kości walały się po ziemi
Do zdarzenia doszło wiosną 2021 roku na cmentarzu w Nowej Wsi Ełckiej. W trakcie prac porządkowych wycięto drzewa oraz uszkodzono przedwojenne nagrobki ewangelickie i kwatery wojenne znajdujące się na dawnym cmentarzu ewangelickim.
Sytuację nagłośniła olsztyńska "Wyborcza". Andrzej B. miał zlecić uprzątnięcie cmentarza, którym administruje parafia. W trakcie prac wycięto 269 drzew oraz zniszczono nagrobki. Cmentarz został doszczętnie zniszczony, a na ziemi leżały porozrzucane kości pochowanych tam zmarłych.