Szef resortu finansów pytany był m.in., czy zaostrzenie lockdownu zmienia coś w finansach publicznych. W odpowiedzi wskazał, że te są w relatywnie dobrej kondycji, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej się znajdujemy.
- Na 2020 r. zaplanowaliśmy deficyt na poziomie 109 mld zł, a według szacunków wyniesie on ok. 85 mld zł. W kwocie tej mieszczą się również tzw. poduszki finansowe na ten rok. Te poduszki mamy i możemy ich użyć - mówił Kościński.
Zdaniem ministra obecnie sektor finansów publicznych boryka się ze znacznie większymi kłopotami.
Kościński wskazał przy okazji, że na dziś nie przewiduje nowelizacji budżetu na ten rok. Resort finansów ma otrzymywać sygnały z Komisji Europejskiej, że tzw. klauzula wyjścia, pozwalająca zawieszać reguły fiskalne, będzie stosowana również w kolejnym roku.
Minister pytany był również o planowane nowe podatki. W odpowiedzi zapowiedział, że ministerstwo nie planuje nowych opłat, a wprowadzony od stycznia podatek od sprzedaży detalicznej nie powinien być uznawany jako nowy.
- Oprócz tego rozmawiamy o składce od reklam, ale nie po to, żeby zasilić finanse publiczne, ale wyegzekwować obowiązek płacenia podatku od tych, którzy go unikają - powiedział.
W jego ocenie składka od reklam jest nadal rozważana. Resort miał tym samym rozpoczął prekonsultacje, żeby posłuchać fachowców i branży.