Dawny kościół na sprzedaż znajduje się na pograniczu Kątów Wrocławskich i Piotrowic, a to około 40 minut jazdy autem od centrum Wrocławia.
W firmie Dakid Business Solutions słyszymy, że obiekt ma bogatą historię i pochodzi z 1832 roku. Katolikom jednak nigdy nie służył - był to obiekt ewangelicki, powstał, gdy Dolny Śląsk leżał jeszcze na niemieckich ziemiach.
Obiekt, choć zabytkowy, obecnie stoi nieużywany i jest własnością prywatnej osoby. W biurze nieruchomości słyszymy, że kościół jest zdesakralizowany, zatem może służyć zupełnie świeckim celom.
Jakim? - Świetnie nadaje się na działalność kulturalną, konferencyjną, miejsce spotkań, lub prywatne biuro wielopoziomowe - zapewnia Michał Banaszak z Dakid Business Solutions. Jak dodaje, zaletą jest "bogata możliwość aranżacji". - Wnętrze jest wysokie na ponad 10 metrów, to jedna duża powierzchnia "open space" z bocznymi zabudowaniami - opowiada Banaszak.
468-metrowy obiekt stoi na 1300-metrowej działce. Wszystko zostało wystawione za cenę 350 tys. zł "do indywidualnych negocjacji". Ponoć zainteresowanych jest sporo, a ogłoszenie już obejrzały tysiące osób.
Biuro dodaje, że kościół znajduje się blisko nie tylko Wrocławia, ale i Berlina. Niewykluczone więc, że poniemieckim obiektem zainteresuje się zagraniczny inwestor.
Kościoły na sprzedaż
Oferty sprzedaży kościołów jednak czasem się pojawiają. W 2019 r. opisywaliśmy, że w wielkopolskiej miejscowości Niemczyn wystawiono na sprzedaż działkę z kościołem, również ewangelickim, za ok. 30 tys. zł.
Budynek miał się nadawać jednak do "kompletnej odbudowy", ale potem, według biura nieruchomości, mógł już służyć jako hotel czy restauracja.
Czy znaleźli się chętni? W biurze nieruchomości dowiadujemy się, że owszem. Od mieszkańców okolic słyszymy jednak, że na razie żadnego wielkiego remontu tam nie było i obiekt stoi pusty.
Teoretycznie budynki kościelne mogą służyć jako hotele czy nawet sale weselne. Nie tylko dotyczy to zresztą kościołów ewangelickich, ale i katolickich.
"Jeśli jakiś kościół nie nadaje się już w żaden sposób do sprawowania w nim kultu Bożego i nie ma możliwości odrestaurowania go, może być przeznaczony przez biskupa do użytku świeckiego" - wynika z kościelnych przepisów. Zapisy z Kodeksu Prawa Kanonicznego mówią jednak, że byłe obiekty sakralne nie mogą służyć celom "niewłaściwym".
Zainwestować w kościół
W wielu krajach Europy byłe kościoły, także katolickie, często służą za kawiarnie, restauracje czy nawet kluby rozrywkowe. I to nawet takie, które służyły jeszcze do niedawna za miejsce kultu. Spadająca liczba wiernych sprawia, że budynki coraz częściej są desakralizowane.
Rytuał ten polega według Kościoła "na uwalnianiu istoty wartości sakralnych od ich warstwy zjawiskowej".
W praktyce w Polsce kościoły są desakralizowane niezwykle rzadko. Rozmawialiśmy z kilkoma doświadczonymi pracownikami biur nieruchomości. Żaden nie przypominał sobie "kościelnej" transakcji po desakralizacji.
Jak mówią, po prostu kościoły w Polsce wciąż służą wiernym, więc na "świecki" rynek nie trafiają. A co ze starymi, na przykład poniemieckimi zabytkami? Te często są w nie najlepszym stanie.
- Przede wszystkim jednak ze względów kulturowych niewielu przedsiębiorców chce robić świeckie inwestycje w byłych kościołach. To ciągle mocno drażliwy temat w Polsce - uważa jeden z agentów.
Dodaje jednak, że może to się zmienić, gdy jakaś pokościelna inwestycja odniesie sukces. - Najpierw jednak ktoś musi nieco zaryzykować - dodaje.