Na przedwyborczej konwencji Trzeciej Drogi w Płocku Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że obecny rząd w kwestii rolnictwa ma do załatwienia sprawy m.in. na szczeblu Unii Europejskiej. Wymienił przy tym: odłogowanie, zużycie nawozów, pokrywy na zimę i kontroli małych gospodarstw. To elementy proekologicznego programu UE znanego jako Europejski Zielony Ład.
Te wszystkie sprawy na poziomie europejskim są załatwione. Komisja Europejska wycofała się z głupich przepisów Zielonego Ładu dotyczących rolnictwa. I to jest nasz sukces, jak i protestujących – stwierdził wicepremier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lider PSL uderza w komisarza Prawa i Sprawiedliwości
– To jest pokonanie Janusza Wojciechowskiego, komisarza (ds. rolnictwa – przyp. red.) z PiS-u, który stworzył ten projekt. Teraz się na szczęście musi z niego wycofywać – dodał szef Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Przypomniał w ten sposób, że założenia Zielonego Ładu powstały w czasie, gdy sprawami rolnictwa w KE zajmował się Janusz Wojciechowski. To polityk Prawa i Sprawiedliwości, zresztą ta partia skierowała go na stanowisko unijnego komisarza. I chociaż lider formacji Jarosław Kaczyński nawoływał, by Wojciechowski zrezygnował, to ten jednak nie zamierza tego uczynić.
I to (zmiany w Zielonym Ładzie – red.) się udało. Bez rolników by to się nie udało. Ale teraz zobaczcie: ci, którzy dzisiaj, będą próbowali was wykorzystać i zrobić użytek z tego na trzy dni przed wyborami... Ta sprawa jest załatwiona i tego nasi poprzednicy nie zrobili – podsumował Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier odniósł się do kwestii Ukrainy
Następnie wicepremier przeszedł do kwestii Ukrainy. Podkreślił, że Polska wciąż jej będzie pomagać, zarówno humanitarnie, jak i militarnie. Odniósł się też do zawirowań wokół napływających płodów rolnych ze wschodu, które destabilizują sytuację na naszym rynku.
I też mówię bardzo jasno i wprost: oczekujemy solidarności gospodarczej od Ukrainy. Nie może być tak, że ktoś będzie cierpiał przez to, że my niesiemy pomoc. Polscy konsumenci, rolnicy i przedsiębiorcy zasługują na szacunek. Dlatego ograniczyliśmy do minimum tranzyt przez Rzeczpospolitą. Dlatego wprowadziliśmy skuteczniejsze kontrole na granicy i utrzymaliśmy embargo np. na pszenicę, kukurydzę, rzepak i otręby – podkreślił lider PSL.
Dodał, że Polska zabiega o zakończenie nieograniczonego handlu z Ukrainą i wprowadzenie kontyngentów na płody rolne. Zaznaczył, że Warszawa negocjuje umowę bilateralną w tej sprawie.
Dla rolników natomiast szykowane są dopłaty do sprzedaży zboża, które, jak stwierdził wicepremier, "trzeba zdjąć z rynku". Obecnie jest ono przedmiotem prac i negocjacji w rządzie.
– Tylko my nie naprawimy ośmiu lat zaniedbań w trzy miesiące, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Potrzebujemy zaufania i wsparcia, potrzebujemy czasu na realizacje – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.