Pytany na środowej konferencji prasowej w Poznaniu o kontynuowania polskiego wsparcia dla Ukrainy Kosiniak-Kamysz stwierdził, że "wsparcie i pomoc to musi być solidarność i to jest zasada dwukierunkowa". Podkreślił, że bezdyskusyjna jest pomoc humanitarna i militarna.
Według niego, Polacy zasługują na Pokojową Nagrodę Nobla za pomoc, którą okazali Ukraińcom po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę, bo "to było coś niezwykłego w historii i dziejach ludzkości".
Pomoc humanitarna będzie kontynuowana - są fundacje, organizacje pozarządowe, bardzo piękna działalność wielu ludzi dobrej woli, za którą dziękuję - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Szef MON zaznaczył, że pomoc militarna dla Ukrainy też będzie kontynuowana. - Bo to jest nasze pragmatyczne podejście: to jest obrona Polski, to jest wzmacnianie wschodniej flanki NATO - zaznaczył. - Im więcej będzie zwycięstw Ukrainy (...), tym bezpieczniejsza będzie Polska i to jest element naszej strategii bezpieczeństwa" - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie ma zgody na nieuczciwą konkurencję
Natomiast - podkreślił - "jeżeli chodzi o gospodarkę, to tutaj sprawy mają się trochę inaczej".
- Jesteśmy otwarci na różnego rodzaju koncepcje, współdziałanie, inwestowanie na Ukrainie, pomoc w odbudowie i oczekujemy tej otwartości dla polskich firm; oczekujemy też partnerstwa i rozmowy, a nie nieuczciwej konkurencji, na nieuczciwą konkurencję ze strony Ukrainy się nie zgadzamy - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Podkreślił, że "nie może być tak, że firmy i gospodarstwa rolne działające w Polsce i UE mają gorsze warunki i ich pozycja startowa jest dużo gorsza niż firm i rolników ukraińskich, którzy chcą sprzedawać na rynek polski i europejski".
Albo spełnią te same normy, co polskie i europejskie firmy albo polski i europejski rynek muszą być chronione. Jestem za protekcjonizmem, ochroną europejskiego rynku w tym zakresie - oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Pakt migracyjny
Wicepremier został również zapytany o unijny pakt migracyjny. - Polska nie zagłosowała za paktem migracyjnym, który negocjował premier Morawiecki i jego rząd i nie zgadzamy się z nim - to jest nasze stanowisko i my wczoraj głosowaliśmy przeciwko. Polska przyjęła masę migrantów z Ukrainy i to co negocjowali nasi poprzednicy jest dla nas nie do przyjęcia. Nie będzie udziału Polski w tym, co zostało przyjęte na poziomie europejskim, Polska nie będzie tego realizowała - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Bruksela zdecydowała. Pakt migracyjny zatwierdzony
We wtorek ministrowie finansów państw unijnych ostatecznie zatwierdzili pakt migracyjny. Przeciwko głosowały trzy kraje: Polska, Słowacja i Węgry. Pakt ma kompleksowo regulować sprawy migracji w Unii Europejskiej, w tym związane z pomocą udzielaną krajom znajdującym się pod presją migracyjną.
Przepisy przyjęte w pakcie migracyjnym mają rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii pomiędzy wszystkie kraje członkowskie. Ma temu służyć mechanizm obowiązkowej solidarności, który zakłada rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób.
Ma on polegać na udzielaniu wsparcia krajom znajdującym się pod presją migracyjną przez pozostałe państwa członkowskie. Alternatywnie państwa unijne będą mogły zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wziąć udział w operacjach na granicach zewnętrznych UE.