- Zaczęliśmy z pełną blokadą funduszy unijnych, zarówno strukturalnych jak i KPO, a jesteśmy w punkcie gdzie 600 mld zł jest do inwestowania i to inwestowanie już się dzieje - podsumowała pierwsze 100 dni działania podległego jej resortu minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreśliła szefowa resortu, już trzeciego dnia jej urzędowania wysłany został wniosek do Komisji Europejskiej o pierwszą płatność z KPO w wysokości 31 mld zł. - Zaczęły się negocjacje i była to ciężka praca ministrów z różnych resortów - ponad 30 spotkań roboczych - powiedziała Nałęcz-Pełczyńska.
"Pierwsza transza z polskiego KPO (6,3 mld euro) trafi na konto Warszawy od 2 tygodni do miesiąca. Komitet Ekonomiczno-Finansowy dał dzisiaj zielone świało - poinformowała we wtorek Katarzyna Szymańska-Borginon, korespondentka radia RMF FM w Brukseli, powołując się na nieoficjalne informacje Komisji Europejskiej.
W ramach KPO Polska ma otrzymać 59,8 mld euro (268 mld zł), w tym 25,27 mld euro (113,28 mld zł) w postaci dotacji i 34,54 mld euro (154,81 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Z Funduszu Spójności na lata 2021-2027 Polska otrzyma ponad 340 mld zł (76 mld euro).
Zmiany w KPO
Rząd w wysłanej do Komisji Europejskiej rewizji KPO wnosi o rezygnację w stosunku do Polski z obowiązku wprowadzenia podatku od posiadania samochodów osobowych.
Wprowadzenie takiego podatku to realizacja jednego z tzw. kamieni milowych, wymaganych do wypłaty pieniędzy z komponentu transportowego KPO. Polska jest jednym z trzech krajów UE, który tego typu podatku jeszcze nie wprowadził.
Ma to być jednorazowa opłata. Podatek ma zostać wprowadzony do końca 2024 roku. Jego wysokość będzie zaś zależała od normy Euro danego samochodu.
Pod uwagę będą brane rok produkcji samochodu, a co za tym idzie, spełniane normy emisji spalin, stopień emisji dwutlenku węgla (CO2) oraz stopień emisji tlenków azotu (NOx).