Wniosek Polski o miliardy euro z unijnego funduszu naprawczego został uwikłany w spór o reorganizację sądownictwa. Zdaniem Valdisa Dombrovskisa, którego wypowiedź cytuje Bloomberg, jest mało prawdopodobne, by Bruksela w tym roku zatwierdziła unijną pomoc. Jak dodaje korespondentka Radia RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, oznacza to, że Polska w tym roku nie dostanie tym samym 4,7 mld euro zaliczki na KPO.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen określiła warunki, jakie Polska będzie musiała spełnić, aby otrzymać dofinansowanie. Obejmują one m.in. demontaż kontrowersyjnego mechanizmu dyscyplinowania sędziów oraz przywrócenie tych sędziów, którzy stracili pracę.
Sprawa dotycząca Izby Dyscyplinarnej wstrzymuje od kilku miesięcy wypłatę Polsce 13-procentowej zaliczki z Funduszu Odbudowy. Chodzi tutaj o 4,7 mld euro (łącznie Polska może liczyć na 23 mld euro w formie dotacji i 34 mld euro w pożyczkach).
Wiceminister już wcześniej bagatelizował sprawę zaliczki
Wiceminister ds. funduszy unijnych Waldemar Buda był w piątek pytany przez dziennikarzy m.in. o to, czy w tym roku jest jeszcze szansa na zaliczkę dla Polski z Krajowego Planu Odbudowy. - Pierwsze płatności, jakie z naszego z KPO wynikają, to jest drugie półrocze 2022 r. W tym roku możliwa jest jeszcze ewentualna zaliczka z puli krajowej. Ona nie jest aż tak istotna, jak niektórzy przywiązują do tego wagę - odparł wiceszef MFiPR.
- Realnie środki są zaplanowane z KPO po II kwartale przyszłego roku. Tam są pierwsze kamienie milowe, które będą realizowane i rozliczane, więc pomijając zaliczkę, liczymy, że połowa roku to będzie ten moment - doprecyzował Buda pytany, kiedy realnie mogą trafić do Polski pieniądze z KPO.
Czytaj także: Rząd zostanie bez unijnych pieniędzy? Byłby to precedens, jakiego w całej historii Unii jeszcze nie było
Jak mówił Buda, pewne warunki stawiane przez KE "budzą nasze wątpliwości" i nie możemy się na nie zgodzić. - Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której np. umorzymy postępowania dotyczące zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej przedstawicieli zawodów prawniczych, np. sędziów. Na to zgodzić się nie możemy - stwierdził Buda.
Poinformował, że jest natomiast zgoda co do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN. Na pytanie, kiedy powstaną przepisy dotyczące likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN, wyjaśnił, że jest to kwestia kilku miesięcy od zawarcia porozumienia z UE. Zapowiedział, że jeśli dyskusje z KE będą się przedłużały, rząd wyjdzie z reformą, nie oczekując na rozstrzygnięcia w ramach negocjacji z KE. Jest to scenariusz bardzo prawdopodobny - przyznał Buda.