Krajowy Plan Odbudowy cały czas czeka na akceptację, natomiast Bruksela zwróciła się do polskiego rządu z wątpliwościami dotyczącymi dodatkowych wynagrodzeń dla urzędników, którzy mają wdrażać nowe zasady.
Jak donosi wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna", polski rząd nie zamierza wynagradzać urzędników za dodatkową pracę. W praktyce więc będą zarabiać te same pieniądze przy większym zakresie obowiązków.
Czytaj więcej: Budżetowe puzzle. Dwa ważne projekty w tle. Jakie?
Oznacza to, że Polska nie pójdzie drogą innych europejskich krajów, które również przygotowały projekty planów odbudowy. Dziennik przytacza przykład Grecji, w której powołano państwową agencję do spraw wykonania KPO, a rząd wziął na swoje barki kwestię wynagrodzeń dla urzędników.
Jak tłumaczy Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, nowa polityka Krajowego Planu Odbudowy wdrażana zostanie bazując na obecnych w Polsce zasobach kadrowych.
Czytaj więcej: Krajowy Plan Odbudowy utknął. Bruksela spóźniona z oceną
"Polska będzie bazowała przede wszystkim na zasobach zaangażowanych obecnie we wdrażanie środków europejskich. Pozwoli to sprawnie wdrażać KPO i zapewnić spójność wsparcia z różnych innych źródeł" - czytamy w odpowiedzi od MFiPR, cytowanej przez dziennik.
Dodatkowo, w odpowiedzi czytamy, że KE nie przewiduje wsparcia finansowego we wdrażaniu czy monitorowaniu planu, np. w formie pomocy technicznej, znanej z polityki spójności. Ministerstwo dodaje również, że ze środków pochodzących z KPO nie można finansować wynagrodzeń dla pracowników zajmujących się wdrażaniem nowych przepisów.