Jedna z prowadzących debatę wyborczą, Monika Olejnik oceniła, że spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem było emocjonujące. "Były też momenty zabawne" - dodała.
Jak powiedziała, panowie wykazali się poczuciem humoru nazywając się wzajemnie zdrobniałymi imionami: "Jarku" i "Donku".
"Zdarzały się też momenty, kiedy widać było, że zawodnicy są wytrąceni z równowagi, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony" - powiedziała.ZOBACZ TAKŻE:Debata skończona, było ostro
Według niej piątkowa debata była ciekawsza niż pojedynek Jarosława Kaczyńskiego z Aleksandrem Kwaśniewskim, głównie dlatego, że jej zasady zostały nieco zmienione.
"Panowie mogli więcej powiedzieć. Widzieliśmy jakie były relacje między nimi, jakie były emocje, czy się lubią nawzajem" - wyjaśniła.
Według niej w debacie lepiej wypadł Donald Tusk.