Pismo dziekanów to reakcja na decyzję ministerstwa sprawiedliwości, które zgodziło się na utworzenie w warszawskim sądzie okręgowym specjalnego wydziału ds. kredytów frankowych.
Zdaniem adwokatów to dobry pomysł, bo sprawy bankowe są na ogół skomplikowane i wymagają specjalistycznej wiedzy.
Dziekani rad adwokackich uważają, że takie wydziały powinny być utworzone we wszystkich sądach, żeby konsumenci mieli do nich równy dostęp.
– Właściwość przemienna w sprawach konsumenckich i bankowych wymaga dostępności sądu wyposażonego w specjalistyczną wiedzę we wszystkich ośrodkach. Tworzenie jednego tylko wyspecjalizowanego wydziału w Sądzie Okręgowym w Warszawie będzie w praktyce zmuszało do poszukiwania ochrony prawnej w tym sądzie, a uprawnienia płynące z właściwości przemiennej staną się iluzoryczne – mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" profesor Maciej Gutowski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu.
Jednocześnie banki rozpoczynają konsultacje umów ugodowych, jakie będą proponować klientom.
Według zapowiedzi Związku Banków Polskich konkrety pojawią się najwcześniej pod koniec stycznia.
Już wiadomo, że pewne kwestie budzą wątpliwości sektora. Według zaleceń KNF banki powinny oferować klientom możliwość traktowania kredytu frankowego tak, jakby od początku były zawierane w złotówkach.
Jak podaje "Rzeczpospolita" banki chętnie zaakceptują takie rozwiązanie, choć będzie wiązało się ze sporymi wydatkami.
– Dla banków to kosztowne rozwiązanie, a dla klientów potencjalnie bardzo korzystne. Jednak jeśli pozwoli ostatecznie zamknąć temat franków, jesteśmy gotowi zrealizować postulat KNF, bo kredyty te ciążą sektorowi – mówi gazecie członek zarządu jednego z polskich banków, mającego sporo hipotek frankowych.
Problem w tym, że do sądów w całym kraju trafia obecnie mnóstwo pozwów, a sprawy o kredyty frankowe banki najczęściej przegrywają.
Przedstawiciele sektora chcą mieć pewność, że po zawarciu ugody klienci nie będą jej już podważać.