Kilka dni temu do rosyjskiego parlamentu wpłynął projekt przepisów, które wprowadzają karę więzienia za wprowadzanie do sfery publicznej "nieprawdziwych" informacji na temat działań militarnych. Kreml, przypomnijmy, nie nazywa wojny w Ukrainie "wojną".
Według ustawy kara pozbawienia wolności może nawet trwać 15 lat. Sama zapowiedź wprowadzenia przepisów spowodowała, że np. BBC wycofało swoich dziennikarzy z Rosji. Zamykają się także ostatnie niezależne media rosyjskie. Jak podała Agence France-Presse, Władimir Putin w piątek (4 marca) ustawę podpisał.
To nie koniec walki Kremla z mediami. Zarówno tradycyjnymi, jak i społecznościowymi. Rosyjski państwowy regulator mediów i internetu, urząd Roskomnadzor zablokował w piątek działanie serwisu społecznościowego Facebook. Decyzję argumentuje tym, że rzekomo doszło do 26 przypadków dyskryminacji mediów rosyjskich przez portal — podał PAP.
Przed tygodniem Roskomnadzor poinformował, że "częściowo ogranicza" dostęp do Facebooka, aby "chronić rosyjskie media". Wcześniej portal nałożył restrykcje na agencję RIA Nowosti, państwowy kanał telewizyjny Zwiezda i portale informacyjne Lenta.ru oraz Gazeta.ru.
Agencja Interfax donosi, że Rosja w piątek zablokowała również dostęp do Twittera.