Najnowszym ciosem jest wypowiedzenie umowy faktoringowej przez Alior Bank. Zakłady Mięsne Henryk Kania otrzymały od banku oświadczenie o wypowiedzeniu w całości bez zachowania terminu wypowiedzenia umowy współpracy wstąpienia w prawa wierzycieli z 27 marca 2018, w ramach której bank zobowiązał się nabywać wierzytelności, których dłużnikiem była spółka z przejęciem ryzyka niewypłacalności.
Kania ma siedem dni roboczych na zwrot 88 mln zł. Jeszcze wczoraj po południu bank mówił, że nie wyklucza powrotu do rozmów o restrukturyzacji zadłużenia. Po ogłoszeniu fatalnych wyników spółki za I kw. w ubiegłym tygodniu runął kurs akcji producenta wędlin.
Pierwszy kwartał tego roku zakończyły ze stratą 9,9 mln zł. W stosunku do roku poprzedniego przychody ze sprzedaży spadły o ponad 38 mln zł. Firma do końca czerwca musi spłacić w sumie około 200 mln zł zobowiązań. Stąd też próba porozumienia się z wierzycielami.
Sytuacja ekonomiczna spółki jest trudna - przyznaje spółka. Znaczące wzrosty cen mięsa w I kwartale 2019 r., ograniczenia możliwości zakupu w związku z pomorem świń miały w tym istotny udział.
Zarząd Zakładów Mięsnych Henryk Kania podjął decyzję o znaczącym ograniczeniu bieżącej produkcji w zakładach oraz uwzględnia również możliwość jej całkowitego wstrzymania.
Kania to główny dostawca wędlin do Biedronki i największa sieć sklepów w Polsce jest głównym odbiorcą produkcji. Przez lata ZM Kania liczyły zyski, aż do pierwszego kwartału 2019.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl