W poniedziałek (26 sierpnia) przed południem drogowcy otworzyli 5 km drogi ekspresowej S7. To krótki, acz arcyważny fragment, bo połączy oddane w ostatnich latach odcinki trasy między Warszawą, Kielcami a miejscowością Miechów, a także od Szczepanowic do wsi Widoma.
Wykonawcą otwieranego w poniedziałek odcinka jest wykonawcą jest konsorcjum Fabe Polska (lider) i Sp Sine Midas Stroy. Wartość prac to 197,3 mln zł.
"To ważny i oczekiwany element drogi ekspresowej S7" - zapowiadał przed weekendem krakowski oddział GDDKiA (minął z utrudnieniami na lokalnych drogach, związanymi z przygotowywanym otwarciem). Świadczyć o tym może dodatkowo duże zainteresowanie polityków tą trasą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy na skończonej budowie drogi S7
Z okazji otwarciu kilku kilometrów drogi ekspresowej zorganizowano konferencję z udziałem m.in. ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka.
W 2021 r., gdy otwierano natomiast drogę ekspresową S7 Szczepanowice - Widoma, ranga gości na inwestycji GDDKiA była jeszcze wyższa. Wówczas w "przecinaniu wstęgi" wziął udział - oprócz ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka - także prezydent Andrzej Duda.
- Dziś, będąc Ministrem Infrastruktury, a więc mając moc decyzyjną, Pan Minister otwiera ten odcinek. Mogę tu być razem z nim i możemy stać już na tej drodze, na jej pierwszym gotowym fragmencie. S7 będzie biegła – mam nadzieję, że do końca 2023 roku otworzymy ją już całkowicie – od Krakowa aż do Warszawy, a z Warszawy aż na Wybrzeże. S7 będzie można dojechać do Gdańska. To wielkie zamierzenie - mówił prezydent.
Co ciekawe, otwarcia kolejnego odcinka S7 poseł Andrzej Adamczyk nie przepuścił również tym razem, pojawiając się na poniedziałkowym wydarzeniu.