Światowy kryzys wywołany pandemią koronawirusa zmienił układ sił na rynku. Część firm została mocno poszkodowana, a inne zdołały przetrwać bez większego szwanku lub nawet udało im się rozwinąć działalność. W efekcie znacznie wzrosła aktywność na rynku fuzji i przejęć.
Od stycznia do października w wyniku tego typu procesów doszło do finalizacji transakcji wartych w sumie blisko 2,2 bln dolarów. To rekord - wynika z badania "European CFO Survey Autumn 2020" przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte.
Czytaj więcej: Interwencje NBP mogły dać bankowi wielomiliardowe zyski. "Taka polityka zachęca do spekulacji"
W tym czasie odbyło się 321 transakcji fuzji i przejęć o wartości od 500 mln dolarów do 1 mld dolarów, 276 w przedziale 1-5 mld dolarów i 69 o wartości od 5 do 100 mld dolarów.
Szczególnie wiele działo się w drugiej połowie roku. Od czerwca do października wartość transakcji na rynku fuzji i przejęć wyniosła 1,4 bln dolarów, czyli o 84 proc. więcej niż w pierwszych pięciu miesiącach poprzedniego roku.
Najdroższe transakcje miały miejsce w branży TMT (telekomunikacja, media, technologie). Od czerwca do października wygenerowały one wartość 488 mld dolarów. Na drugim miejscu znalazły się transakcje realizowane przez fundusze private equity (461 mld dolarów), a podium zamykają usługi finansowe (420 mld dolarów).
- Te niezwykle trudne czasy stworzyły wyjątkowe możliwości. W ostatnich miesiącach widzieliśmy nie tylko tradycyjne fuzje i przejęcia oparte na konsolidacji, ale także rzadko dotąd spotykane działania - zauważa Agnieszka Zielińska, partner w dziale doradztwa finansowego Deloitte.
Chodzi tu o umowy międzysektorowe, wspólne inwestowanie z funduszami private equity czy przełomowe transakcje, mające na celu nabycie innowacyjnych i zrównoważonych technologii.
Jak zauważają eksperci Deloitte, świat po pandemii zmieni się strukturalnie i systemowo w każdej branży, również na rynku fuzji i przejęć. Firmy muszą zdecydować o kierunku swojej strategii biznesowej, zidentyfikować możliwości i wybrać rynki, na których powinny działać, żeby napędzać wzrost i rentowność.
Czytaj więcej: Getin Noble Bank w lepszej sytuacji niż Idea Bank. Eksperci oceniają drugi bank Czarneckiego
Z raportu Deloitte wynika, że 59 proc. dyrektorów finansowych wybiera strategie ofensywne, a 41 proc. te defensywne.
- Okazało się, że firmy, które kryzys dotknął najbardziej, skupiły się na przetrwaniu i priorytetowo potraktowały środki ochronne, mające na celu utrzymanie wartości poprzez szybką sprzedaż aktywów czy restrukturyzację portfela. Z kolei te organizacje, które znacząco nie odczuły niestabilności gospodarczej, swoje cele w zakresie fuzji i przejęć wyznaczyły na równi z aspiracjami w obszarze wzrostu i transformacji - komentuje sytuację Julia Patorska z zespołu analiz ekonomicznych w Deloitte.