– Mamy do czynienia z kryzysem, który zmieni całkowicie zarówno branżę podróży służbowych, jak i turystykę – podkreśla Filip Błoch, prezes i współzałożyciel Hotailors. Kryzys uderzył bowiem w firmy organizujące wyjazdy oraz w linie lotnicze, hotele i branżę konferencyjną - informuje Hotailors, polski startup zajmujący się organizowaniem delegacji.
Według raportu firmy, po wprowadzeniu w USA zakazu przylotów z Europy, rezerwacje spadły pięciokrotnie. Na przełomie marca i kwietnia rezerwacje były masowo odwoływane. Nie było też nowych.
Kryzys najbardziej odczuły duże sieci hotelarskie i branża eventowa. Jak szacują specjaliści Hotailors, straty branży podróży służbowych w 2020 r. mogą wynieść aż 820 mld dolarów.
Jednocześnie, z rynków azjatyckich płyną sygnały powrotu do normy.
- Monitorujemy i analizujemy, co dzieje się na światowych rynkach. Pojawiają się sygnały o powolnym normalizowaniu się sytuacji w Azji. Ale przede wszystkim dominuje niepewność, jak długo potrwa pandemia w Europie i USA. Bez otwarcia tych rynków nie ma mowy o końcu problemów – podkreśla Michał Szeksztełło, dyrektor operacyjny i współzałożyciel Hotailors. – Moim zdaniem branża podróży służbowych musi się przygotować na dłuższy kryzys.
Zdaniem ekspertów, w najgorszej sytuacji są firmy, które nie przeszły jeszcze transformacji cyfrowej i zatrudniają tysiące czy dziesiątki tysięcy osób.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl