Zdaniem analityków istnieje ryzyko, że kryzys gazowy może wystąpić już latem. Jak zauważa ekspert XTB Michał Stajniak pojawił się obawy, że ceny gazu dotąd spotykane zimą, mogą pojawić się już na giełdach gazowych latem. Tym bardziej, ze w ciągu ostatniego roku gaz podrożał o 80 proc. Średnia cena gazu to 5,26 USD – czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Według Stajniaka głównym powodem obaw na rynku są konkretne działania Gazpromu, który ogranicza przesył gazu na zachód Europy. Rosyjski koncern zredukował dostawy paliwa gazowego o kilkadziesiąt procent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gazprom ogranicza tranzyt gazu
Oczywiście oficjalnym powodem zmniejszenia przesyłu są kwestie techniczne, jednak trudno w obecnej sytuacji brać komunikaty rosyjskiego giganta za w pełni wiarygodne. Tym bardziej że Rosja od roku podsyca kryzys gazowy na Zachodzie.
Nie powinniśmy wykluczać, że Rosja odetnie dostawy gazu do krajów Europy Zachodniej – mówi cytowany w "DGP" ekspert z XTB.
Wybuch wojny w Ukrainie skomplikował i tak już dość napiętą sytuację gazową krajów Unii Europejskiej. Zdaniem analityków agencji Finch całkowite odcięcie Europy od rosyjskiego gazu nie jest scenariuszem bazowym, ale takie ryzyko trzeba brać pod uwagę.
Analitycy zwracają uwagę, że Polska i Bułgaria już nie otrzymują błękitnego paliwa z Rosji, a do innych państw dostawy są ograniczane. Eksperci ocenili też, że całkowite zastąpienie dostaw rosyjskiego surowca może zająć UE ponad trzy lata.
Dlatego, choć do Polski nie płynie bezpośrednio gaz z Rosji, to kupujemy go rewersem np. od Niemiec. W sytuacji, w której Rosja całkowicie zakręci kurek, to kryzys może rozlać się także na takie kraje, jak Polska.
Gaz jest paliwem, które dosyć szybko podbija ceny w całej gospodarce. Jest to surowiec łatwo destabilizujący sytuację makroekonomiczną – mówił money.pl Jakub Wiech