Od stycznia do sierpnia 2022 r. w Polsce zarejestrowano ponad 15 proc. mniej samochodów osobowych niż rok temu. Jak wynika z danych Cyfryzacji KPRM mocniejszy spadek dotyczy rynku aut używanych niż tych prosto z salonu. Kryzys nie odpuszcza branży motoryzacyjnej. Co więcej, rozlewa się na kolejne jej sektory. Przedsiębiorcy ostrzegają, że konsekwencje uderzą w gospodarkę Polski.
W Polsce działa około 1000 firm produkujących części dla sektora motoryzacyjnego, które zatrudniają blisko 160 tys. osób.
Jesteśmy zagłębiem Europy w produkcji części motoryzacyjnych. Przychody producentów sięgnęły ponad 114 mld zł. Wyniki są fantastyczne, ale rentowność dramatyczna. Jak tak dalej pójdzie, to będzie naprawdę źle - ostrzegał Alfred Franke, honorowy prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, podczas XVII Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego w Warszawie.
Ceny rosną, optymizm maleje
Bo choć przychody rosną, to nie rośnie wolumen, czyli ilość sprzedawanych części, zarówno gdy mowa o kupujących je fabrykach samochodów, jak i warsztatach samochodowych. Oznacza to, że polskie fabryki części zamiennych i komponentów do produkcji aut sprzedają mniej, ale drożej. Podczas kongresu podkreślono, że w dłuższej perspektywie sprzedaż po wyższych cenach nie jest wcale dla branży korzystna.
- Wyższe ceny to teoretycznie wyższe przychody dla producentów. Ale tylko w teorii - podkreślił Franke.
W połowie roku SDCM przeprowadziło ankietę wśród producentów części. Wynika z niej, że rzeczywiście 55,9 proc. firm zanotowało wzrost przychodów. Ale prognoza na drugą połowę 2022 r. nie jest już tak optymistyczna. Wzrostu przychodów spodziewa się 41,2 proc. ankietowanych, ale jedna trzecia przewiduje ich spadek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Branża otrzymuje ciosy na kilku frontach
Problemy branży podczas kongresu przeanalizowano z trzech perspektyw: producentów części, dystrybutorów oraz warsztatów samochodowych.
Ceny energii rosną, ceny gazu rosną, koszty paliwa rosną, wynagrodzenia rosną, kursy walut się wahają, brakuje półprzewodników i surowców. Nakłada się na to spadek popytu na części ze strony producentów samochodów - mówił Franke.
Już pod koniec 2021 r. ostrzegano, że brak półprzewodników może zablokować produkcję nawet 7,7 mln samochodów. Problemy producentów aut uderzają w gospodarki uzależnione od eksportu aut, takie jak Czechy i Słowacja. Z końcem lutego do tego kryzysu doszedł kolejny - wojna w Ukrainie. Przerwane zostały kolejne łańcuchy dostaw, m.in. wiązek elektrycznych produkowanych za naszą wschodnią granicą. Ich brak przyczynił się do opóźnienia rynkowych debiutów niektórych modeli, takich jak Skoda Enyaq Coupe iV.
Co najbardziej uderza w branżę części motoryzacyjnych? Podczas kongresu podkreślono, że w odpowiedzi na pytania w ankiecie, producenci części wskazali, że tym roku najbardziej odczuwzrost kosztów surowców i komponentów. Największym problemem dla dystrybutorów był z kolei wzrost cen paliwa, przekładający się na rosnące koszty transportu i logistyki. Dla warsztatów samochodowych zaś - wyższe koszty energii elektrycznej i ciepła.
Kierowcy płacą więcej
Przekonywano też, że problemy tej branży to nie tylko zmartwienie właścicieli firm i warsztatów samochodowych, ale i posiadaczy czterech kółek. Mogą więc uderzyć w nasze portfele.
- Zapytaliśmy warsztaty, jak wyceniły koszty usług dla klientów. 90 proc. respondentów wskazało, że podniosło ceny. Podobnie jak u dystrybutorów, wzrost kosztów został przeniesiony na rynek - mówił Tomasz Lis z firmy AutoLand, produkującej części samochodowe i wyposażenie serwisów. Dodał, że również kierowcy zastanawiają się, czy naprawa jest konieczna i czy muszą jechać do warsztatu.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl