Kierowcy mają problem z tankowaniem w Astrachaniu, Wołgogradzie, Saratowie, Riazaniu, Nowosybirsku, a także w Kałmucji i na Krymie - donosi "Kommiersant".
German Kołotow, dyrektor generalny Mosregiongazu (sieci działającej na Krymie) potwierdził, że wystąpiły niedobory paliwa na Półwyspie Krymskim czy w Kraju Krasnodarskim.
- W zeszłym miesiącu brakowało paliwa AI-95, teraz na niektórych stacjach benzynowych nie ma AI-92 i oleju napędowego - zdradził Kołotow na łamach "Izwiestii". Jego zdaniem jest to spowodowane opóźnieniami w dostawach kolejowych - pociągi z centralnej Rosji z produktami naftowymi jeżdżą o kilka tygodni dłużej niż zwykle.
Ceny paliw w Rosji w górę
Słowa Kołotowa potwierdza Władimir Matyagin, prezes stowarzyszenia przewoźników towarowych Gruzavtotrans - chodzi o brak oleju napędowego w południowych regionach kraju.
Matyagin zaznacza, że klientom "celowo mówi się, że kolumna z paliwem jest zepsuta.
Paliwa nie ma też w Samarze czy obwodzie nowosybirskim oraz riazańskim. Ponadto Ministerstwo Gospodarki i Handlu Kałmucji informowało 17 sierpnia, że wystąpiły zakłócenia w dostawach benzyny z powodu napraw w rafineriach. Resort już zaapelował do Federalnej Służby Antymonopolowej, żeby zapobiegać rosnącym cenom benzyny.
"Kommiersant" podkreśla, że 18 sierpnia cena giełdowa AI-95 pobiła rekord. W ciągu dnia benzyna AI-95 podrożała do 70,123 tys. rubli za 1 tonę (ponad 3 tys. zł). Natomiast cena benzyny AI-92, która jest najczęściej wykorzystywana w Rosji, spadła do 62,455 tys. rubli za 1 tonę. Rząd planuje rozwiązać tę sytuację poprzez zwiększenie obowiązkowej sprzedaży na giełdzie i ograniczenie liczby eksporterów benzyny.