Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Kryzys w branży meblarskiej. Te dane mówią wszystko

16
Podziel się:

Polskie firmy meblarskie mierzą się z największą od kilkunastu lat presją kosztową. Produkcja przemysłu meblarskiego tanieje w tempie prawie 6 proc. rocznie. Z jednej strony firmy są zmuszone do obniżania cen, z drugiej - do podnoszenia wynagrodzeń - pisze "Puls Biznesu" powołując się na dane GUS.

Kryzys w branży meblarskiej. Te dane mówią wszystko
Branża meblarska w kryzysie (Getty Images, Kovtunenko Sergey)

"Produkcja przemysłu meblarskiego tanieje w tempie prawie 6 proc. rocznie. Jednocześnie przeciętna płaca w tej branży rośnie w tempie 12 proc. (dane za maj). W efekcie relacja funduszu płac do przychodów ze sprzedaży wzrosła do niespotykanego poziomu. Ostatnio jest to ponad 20 proc." - podaje "Puls Biznesu".

Branża meblarska z problemami

Jak tłumaczy gazeta, to zjawisko jest spowodowane dwoma zjawiskami. "Znaczące umocnienie naszej waluty zmusiło producentów do obniżania cen w złotych, by utrzymać ceny w euro i nie tracić konkurencyjności na rynkach europejskich" - czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

"Jednocześnie podwyżki płacy minimalnej i silna presja płacowa w gospodarce zmuszają firmy do ciągłego zwiększania wydatków. W przemyśle przetwórczym meblarstwo płaci pracownikom najsłabiej (pomijając małą branżę produkcji odzieży) - przeciętnie brutto 6 tys. zł, czyli 20 proc. poniżej średniej dla całego sektora. Najmocniej odczuwa więc wzrost minimalnego wynagrodzenia. Widać to było w styczniu i lutym, gdy po rządowej podwyżce mocno urosła przeciętna płaca w meblarstwie" - pisze gazeta.

W tekście podkreślono, że w ostatnim roku zatrudnienie w tym sektorze obniżono o 4,2 proc., a w ciągu dwóch lat o 11 proc.

Będą zwolnienia

Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli (OIGPM) i firma badawcza B+R Studio opublikowały na początku tego roku raport, w którym podały, jak prezentują się wyniki polskiej branży meblarskiej za rok 2023. Wartość produkcji sprzedanej polskich firm meblarskich w 2023 roku wyniosła 64 mld zł, co oznacza spadek o 6 proc. w stosunku do 2022 roku.

Według prognoz wartość produkcji sprzedanej co najwyżej utrzyma się na poziomie z 2023 r. (ok. 64 mld zł). Te prognozy przekładają się na plany dalszej redukcji zatrudnienia. OIGPM szacuje, że w branży meblarskiej w 2024 roku ubędzie kolejnych 5 tys. etatów - czytamy.

W raporcie OIGPM przypomina, że aby ratować zakłady oraz dostosować się do zmniejszonej ilości zamówień, firmy meblarskie zostały zmuszone do redukcji zatrudnienia. Od kwietnia 2022 r. do grudnia 2023 r. w branży meblarskiej zniknęło 18 tys. etatów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
firma
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(16)
WYRÓŻNIONE
J 25
3 miesiące temu
To wszystko skończy się nędzą w każdej branży bo UE to komunistyczna zakłamana pazerna utopia która niszczy gospodarkę Europy to co mówią i robią ci oderwani od rzeczywistości komuniści wygląda jak sabotaż bo inaczej jak wytłumaczyć działanie które odbywa się kosztem który teraz ponosimy a to dopiero początek
#ruina
3 miesiące temu
Od lat zajmuje się maszynami w branży meblowej, przedsiębiorcy mają coraz większe problemy. Nie kupują nowych maszyn, wstrzymują budowy nowych hal, zwalniają. Według wielu potencjał jest nie do odbudowania. Stałe rosnące koszty energii, minimalnego wynagrodzenia sprawia, że nie będziemy już topowym eksporterem mebli.
Mmm
3 miesiące temu
Jakoś za tych rzàdów wszystko się nie opłaca firmy padają inwestycje do kosza 9-miesięcy rządów i wszystko rozpieprzyli czy słyszał ktoś żeby były jakieś nowe projekty oprócz nowych podatków i prześladowania opozycji jak za komuny
NAJNOWSZE KOMENTARZE (16)
ZAinteresowan...
1 tyg. temu
Kryzys w branży meblarskiej zaczął się już w 2018, kiedy skończyła się kompensata wcześniejszych kontraktów. Relacje z głównym odbiorcą produktów - rynek niemiecki, zaczął być niszczony przez wojowniczą narrację rządzących, jednocześnie nie zaproponowano nic nowego. Nie zauważono, że wzrasta znaczenie produktów z Chin, bo przyszedł kryzys Covidowei drogi dostaw, a przecież było wiadomo że kiedyś pandemia się skończy. Upolitycznione w latach 2015 - 2023 exportowała drewno głównie do konkurencji. Jest jeszcze szansa na zmianę tego trendu o ile weźmie się przykłady z rynku włoskiego i francuskiego.
Turysta
miesiąc temu
Bzdura.w trójkącie Wieruszów,Kępno,Ostów Wlkp.caly czas szukają pracowników..Ciężko znaleść tapicera ,który zarabia poniżej 7 tys.netto.
Wpropagaandzi...
3 miesiące temu
Ale serio myślą że będę zmieniał meble co 3 lata np.? To gratuluję ...tu nie ma winny konsumenta a tylko przeinwestowanie i skalowania produkcji.. więcej i więcej aż się zamkną...
Moc silnika
3 miesiące temu
Uśmiecham się, uśmiechamy😬😬😬
Mocher
3 miesiące temu
To,że będzie kryzys wiedziałem już po ogłoszeniu wyników wyborów parlamętarnych. Nasz nowy Premier jest znany z dużych obietnic, ale są one tylko obietnicami. Kryzys w meblarstwie, ceny Energi do góry, gdzie okiem sięgnąć ciężko. Przed 2015r też Pan Tusk był premierem i sytuacja była bardzo podobna do tej która mamy teraz. Jedno szczęście Pan Kaczyński i PIS doszło do władzy. Po ośmiu latach znowu zaczęło być lepiej. Warto zaznaczyć,że przed 2012 byłem zwolennikiem KO i Donalda Tuska. Ale zauważyłem te zależności,że gdy rzadzi strona polityczna wspierająca Donalda Tuska I kierunek Utopijnej Europy to w Polsce zaczyna być zdecydowanie gorzej. Pamiętam też czasy gdy bul tzw PO-PIS z którego nic nie wyszło. W miejsce PO pojawił się Pan Lepper z Samoobrona. I ten czas wspominam jako przepychanki w Sejmie i ogólny obciach. Pomimo obciach i wstydu już wtedy zauważyłem, że pomio to w Polsce żyje się dobrze, ale niestety zagłosowałem na Donalda Tuska I Rząd na czele którego On stanol aż na 8 lat.A ja głupina nich głosowałem.Nawet wtedy na Donalda Tuska głosowałem gdy przegrał w wyborach parlamętarnych w 2015.Przegral i pojawił się Pan Kaczyński z PIS , i powtórka sprzed 2012r , znowu jest lepiej. Ale teraz musimy poczekać na to lepsze. Naród musi poczuć jaki dobry jest Donald Tusk, jak podniesie to i owo , znowu się na coś zgodzi co nie będzie opłacalne dla Polaków. Polacy znowu muszą poczuć biedę I wyzysk to może się obudzą. Teraz myślą tylko przyrodzeniem i liczą na aborcję na życzenie. Jakim kosztem to się odbędzie?