Jeszcze niedawno Amerykanie, którzy stracili pracę i groziła im eksmisja, mogli liczyć na dodatkowy zasiłek. Tymczasem Kongres nie zdecydował się przedłużyć wypłaty tych środków, ani nie zaproponował żadnej alternatywy.
Efekt? Według obliczeń organizacji broniącej przed eksmisjami, Eviction Defense Project, dziś zagrożonych utratą domu jest ok. 40 mln Amerykanów, wynajmujących swoje lokale. Mówiąc bardziej obrazowo: do schronisk dla bezdomnych może trafić niemal co ósmy obywatel USA.
Sytuacja ta może przerodzić się dwa poważne kryzys: mieszkaniowy i zdrowia publicznego. Trafienie do schroniska zwiększa bowiem zarażenie się koronawirusem.
Dlatego stowarzyszenia wynajmujących, naukowcy zajmujący się mieszkalnictwem i ekonomiści domagają się pewnego rodzaju programu pomocy w wynajmie.
Bez tego - jak argumentują - osoby, które teraz są zagrożone eksmisją, mogą faktycznie stracić dach nad głową, zaś właściciele lokali, którzy kupili je na kredyt, nie będą mieli za co regulować rachunków.