Prezesura w NIK skróci się Kwiatkowskiemu tylko o kilka dni, bo pod koniec sierpnia kończy mu się kadencja. Jednak jak wyjaśnił w oświadczeniu, taką decyzję podjął po to, by NIK została apolityczna. Do czasu wyboru jego następcy, obowiązki prezesa NIK będzie pełnił jeden z wiceprezesów Izby.
Jak poinformował, teraz chce wystartować w wyborach. Szczegóły ma podać w środę w Łodzi.
"Moja decyzja wiąże się z chęcią pracy na rzecz Łodzi i jej mieszkańców, których już wcześniej reprezentowałem w parlamencie. Wkrótce w trakcie licznych spotkań zaprezentuję Państwu program, który powstał w oparciu o wiedzę i informacje, jakie zgromadziłem pracując w Najwyższej Izbie Kontroli" - czytamy w oświadczeniu.
Dopytywany przez dziennikarza TVN24 w Sejmie, Kwiatkowski nie chciał zdradzić żadnych szczegółów dotyczących startu w wyborach. Również tego, czy wiąże swoją przyszłość w Sejmie, czy w Senacie. Wszystkie informacje ma podać w środę.
Kwiatkowski już wcześniej pracował w parlamencie. Był zarówno posłem (w Sejmie VII kadencji), jak i senatorem (również w VII kadencji, ale kadencje Sejmu i Senatu nie pokrywają się ze sobą). Był też ministrem sprawiedliwości w latach 2009-2011, a także prokuratorem generalnym od października 2009 do marca 2010 roku.
Czytaj też: Tyle "E" w kiełbasie, że strach jeść. NIK sprawdził, czego producenci dodają do żywności
Prezesem NIK Kwiatkowski został 27 sierpnia 2013.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl