Przed kilkoma dniami informowaliśmy, że 12 lipca w życie wejdą przepisyzakazujące kserowania dokumentów, nie tylko dowodów osobistych, ale i paszportów, praw jazdy czy legitymacji osób niepełnosprawnych. Nie oznacza to, że żadne instytucji nie będą miały prawa do kserowania dokumentów.
- Wbrew obiegowej opinii, ustawa nie wprowadza kary więzienia za wykonywanie kopii dokumentów przez fintechy czy serwisy carsharingowe - wyjaśnia Tomasz Klecor z kancelarii prawnej Legal Geek. - Banki, instytucje płatnicze czy nawet giełdy kryptowalut będą mogły nadal wykonywać kopie całych dokumentów tożsamości. Pozwalają im na to przepisy ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, tzw. ustawy AML.
Jak to możliwe? Ustawa o dokumentach publicznych nie ma zastosowania do kopii tworzonych w oparciu o inne przepisy, takie jak ustawa AML. Co więcej, podmioty rynku finansowego zobligowane do przeciwdziałania praniu pieniędzy nie tylko mogą, ale wręcz muszą sporządzać kserokopie dokumentów tożsamości.
W przypadku kopii sporządzonych w oparciu o przepisy ustawy AML – instytucja obowiązana (bank, instytucja płatnicza czy giełda kryptowalut) może wykonać kopię 1:1.
Tomasz Klecor dodaje, że nawet jeśli dany podmiot nie jest instytucją obowiązaną w rozumieniu ustawy AML - jak np. firma telekomunikacyjna - to nadal może sporządzić ksero dokumentu, o ile kserokopia nie będzie repliką w rozumieniu ustawy. Za replikę nie można uznać ksera, które w sposób wyraźny pozbawione jest cech autentyczności, np. zawiera wyraźny napis KOPIA czy pozbawione zostało części informacji zawartych na dokumencie.
Telekomy powszechnie stosują specjalne "koszulki" do kserowania dokumentów osobistych, które zasłaniają np. zdjęcie i informacje, które nie są niezbędne danemu podmiotowi. W przypadku takiej kserokopii ciężko mówić o autentyczności. Podobnie w przypadku opisanych odpowiednio kserokopii czarno-białych.
Nie każda kopia to replika
Zgodnie z przepisami ustawy o dokumentach publicznych, repliką jest kopia sporządzona w skali od 75 proc. do 120 proc. oryginału. Kopia dokumentu, nawet nieopisana, ale będąca np. dwukrotnym powiększeniem oryginału, nie będzie repliką i ustawa nie ma do niej zastosowania.
W praktyce większość kserokopii sporządzanych w obrocie gospodarczym – np. przez pracodawców na potrzeby akt osobowych czy przedsiębiorców, z którymi konsumenci zawierają umowy (np. telekomy) - już dziś sporządzana jest w taki sposób, iż nie stanowi replik w rozumieniu przepisów o dokumentach publicznych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl