Rząd przyjął pakiet mieszkaniowy, który m.in. rozszerza wachlarz możliwości, z których mogą skorzystać chętni do likwidacji książeczki mieszkaniowej i otrzymać premię gwarancyjną. Dziennik przypomina, że taką starą książeczkę wciąż ma ok. 1 mln Polaków.
"Rz" pisze, że za spełnienie wymagań zawartych w przepisach można liczyć średnio na 9 tys. złotych z tytułu likwidacji książeczki. Teraz rząd Mateusza Morawieckiego rozszerza listę celów, do których może posłużyć premia gwarancyjna.
Jakie to cele? To m.in. uregulowanie opłaty z tytułu uwłaszczenia, czyli przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności. Premia jednak przysługiwać będzie również tym, którzy chcą ocieplić dom, lub też planują wymianę źródła ciepła. Stare kotły będzie można wymienić np. na nowoczesne urządzenia grzewcze.
To nie wszystko, bowiem premia będzie przysługiwała także na na wymianę lub modernizację instalacji gazowej, elektrycznej czy wodno-kanalizacyjnej. Również będzie można z niej skorzystać w przypadku umowy najmu instytucjonalnego z dojściem do własności.
"Rzeczpospolita" przypomina, że na liście celów, na które można wykorzystać premię, są już m.in. zakup mieszkania lub domu jednorodzinnego, wykup mieszkania od gminy, wniesienie wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu hipotecznego na mieszkanie, czy wpłata partycypacji do Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
System książeczek mieszkaniowych, czyli gromadzenia wkładu własnego na mieszkanie, wprowadzony został w latach 50. Inflacja lat 80. zniwelowała większość z gromadzonych przez Polaków środków, ale część pieniędzy wciąż można odzyskać.
Ich właściciele zyskali dotąd jedynie prawo do rekompensat w postaci premii gwarancyjnej. A i tu nie każdy ma możliwość jej otrzymania, bo pieniądze mogą jedynie być wykorzystane na ściśle określone inwestycje - jest ich 12 - o czym więcej przeczytasz w WP Finanse.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl