Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KARN
|
aktualizacja

Za te tytuły płacą krocie. Książki z PRL warte fortunę

47
Podziel się:

Stare książki z czasów PRL to prawdziwa kopalnia złota. Kolekcjonerzy są w stanie zapłacić za nie aż kilkaset złotych. Szczególnie cenne są książki dla dzieci.

Za te tytuły płacą krocie. Książki z PRL warte fortunę
Kolekcjonerzy polują na książki z czasów PRL (Getty Images, Twenty47studio)

Wartość takich książek podnosi pierwsze wydanie oraz niskonakładowe egzemplarze. Miejsce wydania czy rodzaj oprawy również mają duże znaczenie, ale najważniejszym czynnikiem jest stan książki.

Według portalu echodnia.pl, niektóre egzemplarze z czasów PRL w twardych oprawach oraz książki z ilustracjami osiągają wysokie ceny. Książki ilustrowane przez Jana Marcina Szancera to prawdziwe perełki.

Zobacz także: Otwarcie Shein w Polsce. Kolejki przed kontrowersyjnym sklepem

Książki z PRL warte nawet 1 tys. zł

Szancer ilustrował takie tytuły jak "Dziadek do orzechów", "Pinokio", wiersze Jana Brzechwy, baśnie Andersena czy powieści Jonathana Swifta. Książki z jego ilustracjami mogą kosztować od 60 do nawet 200 zł.

Wielu kolekcjonerów poszukuje także "białych wydań" powieści Zbigniewa Nienackiego "Pan Samochodzik" z olsztyńskiego Pojezierza. Za komplet tych książek można otrzymać około 1 tys. zł.

Dużą wartość mają również szkolne podręczniki z czasów PRL. Kolekcjonerzy chętnie kupują zbiory zadań z matematyki z lat 70. i 80. oraz książki do nauki języka rosyjskiego, które mogą kosztować kilkadziesiąt złotych, a czasami nawet 150 zł.

Kolekcjonerzy polują na podręczniki i poradniki

Książki elementarzowe także są cenione przez miłośników PRL. "Litery. Nauka czytania" Ewy i Feliksa Przyłubskich oraz "Elementarz" Falskiego osiągają średnią cenę 200 zł.

Bardzo poszukiwane są poradniki dla gospodyń domowych z tamtych lat. Na przykład "Praktyczna kuchnia" z lat 50. lub 60. jest warta około 100 zł.

Również instrukcje obsługi starych pojazdów, takich jak Fiat 126p czy Żuk, są wysoko cenione. Posiadając taką książkę, można zarobić około 80 zł.

Kolejną kategorią są katalogi mebli. "Meble do małych mieszkań" wydane przez Zjednoczenie Przemysłu Meblarskiego kosztują około 170 zł.

Portal echodnia.pl podaje, że "Bajeczki z obrazkami" autorstwa Władimira Sutiejewa mogą przynieść ponad 200 zł. Jednak mankamentem książek z czasów PRL może być cenzura, która wpływa na ich wartość.

Nie tylko książki z tamtej epoki są warte fortunę. Stare meble również cieszą się dużym zainteresowaniem. Modele takie jak fotel Chierowskiego i krzesła muszelki są warte kilka tysięcy złotych.

Ogromne sumy osiągają również zabawki i gry planszowe z lat 70. i 80., szczególnie te w oryginalnych opakowaniach. Resoraki w nieotwartych pudełkach cieszą się największym wzięciem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(47)
WYRÓŻNIONE
emerytka
4 miesiące temu
Gdy ktoś nazywa możliwością zdobycia fortuny otrzymanie stu zł za jakąś książkę , powinien zastanowić się najpierw na wyrazem FORTUNA , a zaraz potem NAD SOBĄ .
Ola
4 miesiące temu
Czy nikt nie chce kupic starego chlopa z PRL-u sprzedam tanio lub wymienię
Stanisław
4 miesiące temu
"Książki z PRL warte fortunę" Kwoty powalają, Internet rozgrzany do czerwoności....
NAJNOWSZE KOMENTARZE (47)
Yah
4 miesiące temu
Gościu pisze o rzeczach o których nie ma pojęcia
Lawa
4 miesiące temu
Mam pierwsze wydanie Mędrcow Syjonu…..
Mint
4 miesiące temu
Man XIII ksiegę Pana Tadeusza , pierwsza edycja. Troche kartki posklejane.
bbbbb
4 miesiące temu
Okazja. Sprzedam "Dzieła wybrane" W.I. Lenina. Wydawnictwo Książka i Wiedza, W-wa. 1949 rok, Tom Pierwszy. W doskonałym stanie - cena promocyjna - 198, 34 pln. Polecam. Świetna lektura, z wydrukowanym listem towarzysza Stalina, zamieszczonym w piśmie "Raboczaja gazjeta" w pierwszą rocznicę śmierci W. Lenina.
abstynent
4 miesiące temu
W Polsce przed '89 praktycznie niczego się nie wyrzucało, bo niczego nie było. Po upadku komunizmu, kiedy nagle wszystko z zachodu pojawiło się na sklepowych półkach, stare rzeczy wyrzucaliśmy na potęgę. Od drobiazgów po auta. Auta lądowały na wysypiskach, stare sprzęty w śmieciach. Nigdy nie byliśmy nauczeni kolekcjonowania. Dziś kolekcjonerstwo w Polsce powoli się rozwija, ale za chwilę i tak przestanie "istnieć" bo młodsze pokolenia już całkowicie nie przyjmują wagi na starsze rzeczy. Liczy się to co nowsze i modne... I tym sposobem nie sposób u nas na drodze zobaczyć jadącą Syrenę czy Warszawę. Maluch jest już nie lada sensacją, a jeszcze 40 lat temu to auto rządziło na ulicach. A w stanach, po dziś dzień można znaleźć jakiegoś starego blaszaka z początku XX wieku. A aut z lat późniejszych (40-60) to są tysiące. I nie tylko z autami tak jest. Amerykanie od zawsze kolekcjonowali wszystko. Mimo iż kupili coś nowego, to starych rzeczy nikt się nie pozbywał. I teraz mają różnych perełek co niemiara.
...
Następna strona