Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Kto musi nosić maseczki? Pracodawcy mogą karać finansowo za ich brak

75
Podziel się:

Jeśli pracownik odmawia noszenia maseczki w trakcie wykonywania obowiązków służbowych, pracodawca ma prawo ukarać go karą pieniężną. Z kolei gdyby pracownik zakaził się COVID-19 w miejscu pracy, pracodawca ponosi pełną odpowiedzialność prawną i finansową za takie zdarzenie - ostrzegają prawnicy.

Rząd nakazał pracownikom noszenie maseczek w pracy aż do odwołania
Rząd nakazał pracownikom noszenie maseczek w pracy aż do odwołania (East News)

Kasjerka z jednej ze stacji benzynowych na Śląsku poinformowała nas, że pracodawca zmusza ją do noszenia przez 12 godzin (tyle trwa jedna zmiana) rękawiczek, przyłbicy i maseczki. Grozi, że ci, który nie podporządkują się tym wytycznym, zostaną ukarani grzywną w wysokości 400 zł.

Ponieważ kobieta - jak twierdzi - ma problemy ze zdrowiem i 12-godzinna praca w maseczce jest dla niej dużym obciążeniem, odmówiła jej zakładania. Pracodawca skierował ją więc do lekarza, by ten wystawił zaświadczenie, że nie może pracować w maseczce.

Lekarz jednak odmówił wydania takiego dokumentu, ponieważ kasjerka wcześniej nie zgłaszała żadnych problemów z oddychaniem i nie cierpi na żadną chorobę przewlekłą układu oddechowego.

Zobacz także: Eksperci na temat pracy zdalnej w czasie pandemii koronawirusa

Pracodawca ma prawo ukarać za brak maseczki?

Takie sytuacje mają miejsce coraz częściej w zakładach pracy. Pracownicy skarżą się, że są przymuszani przez przełożonych do zakładania maseczek, co przy wysokich temperaturach i braku dostępu do świeżego powietrza jest w biurach, urzędach czy sklepach trudne do zniesienia.

Czy pracodawcy mają prawo przymuszać pracowników do noszenia maseczek? Odpowiedź brzmi: tak, mają prawo.

Jak przypomina mec. Miłosława Strzelec-Gwóźdź, partner zarządzający w gpkancelaria.pl, zgodnie z art. 211 Kodeksu pracy pracownik ma obowiązek przestrzegania przepisów bhp m.in. do stosowania środków ochrony zbiorowej, w tym do używania przydzielonych przez pracodawcę środków ochrony indywidualnej oraz odzieży i obuwia roboczego, zgodnie z ich przeznaczeniem. To podstawowy obowiązek pracownika.

Ponadto obowiązek noszenia maseczki nakłada na kasjerów rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 2 maja 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. W art. 3 pkt 2 czytamy, że: "obsługa kas zakrywa usta i nos za pomocą maski, maseczki lub przyłbicy oraz obsługuje klientów w rękawiczkach jednorazowych”.

- Pracodawca może wymagać od pracowników mających kontakt z klientami, aby nosili rękawiczki i maseczki lub przyłbice - mówi Sławomir Paruch, radca prawny i współzałożyciel kancelarii prawnej PCS Legal. I dodaje: - Jeśli pracownicy nie wywiązują się z tego obowiązku, pracodawca może ich dyscyplinować, w tym nakładać na nich kary porządkowe.

A co z pozostałymi pracownikami, którzy nie mają bezpośredniego kontaktu z klientami? Opisane wyżej rozporządzenie również odnosi się do nich. Art. 18 rozporządzenia stanowi, że: "do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego w miejscach ogólnodostępnych, w tym we wszystkich zakładach pracy".

Pracodawcy się boją

Jednak to wyłącznie od pracodawcy zależy, jak zorganizuje pracę podwładnych. Kodeks pracy nakłada na pracodawców obowiązek zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy.

- Jeżeli chodzi o odpowiedzialność pracodawcy, to pracownik może domagać się odszkodowania w przypadku wykazania, że zarażenie nastąpiło w zakładzie pracy i z winy pracodawcy - mówi Miłosława Strzelec-Gwóźdź. Dodaje, że aktualnie COVID-19 nie jest wprost wskazany, jako choroba zawodowa (w rozporządzeniu do kodeksu pracy wskazano ogólnie choroby zakaźne). Nie ma też jednolitego stanowiska w tej kwestii.

Co to oznacza? To, że pracodawca może odpowiadać za zarażenie pracownika koronawirusem w związku z wykonywaną pracą. A fakt, że najprawdopodobniej zdarzenie to nie będzie uznane za wypadek przy pracy, nie jest dla niego żadną pociechą.

- Ustawodawca zdejmuje bowiem z ZUS odpowiedzialność materialną za tego typu zdarzenia. Poniesie ją w całości pracodawca. Warto więc znać zasady odpowiedzialności i odpowiednio się zabezpieczyć – doradza pracodawcom Sławomir Paruch.

Jednocześnie prawnik uczula, by chroniąc się przed ewentualną odpowiedzialnością prawną, pracodawcy nie zapominali o stworzeniu znośnych warunków pracy, bo jesteśmy tylko ludźmi.

- Zakładam, że w ramach 12-godzinnej zmiany, pracownik ma czas na odpoczynek, w tym na zdjęcie maski i rękawiczek. Być może rozważyć warto dodatkowe, choćby krótkie przerwy lub rotowanie zespołów tak, aby zdjąć z ludzi obowiązek permanentnego noszenia masek lub przyłbic. Zależy to oczywiście od możliwości organizacyjnych w danym zakładzie pracy - mówi Sławomir Paruch.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(75)
WYRÓŻNIONE
Jiuy
4 lata temu
W ustawie jest jasno - nie potrzeba żadnego orzeczenia czy zaświadczenia od lekarza. Pozdrawiam tępe ameby społeczne.
gfdgdf
4 lata temu
Niech ten co wymyślił sobie, że pracodawca będzie mi ograniczał dostęp do powietrza, niech wsadzi sobie korek w tylną część ciała. Ja też w masce nie mogę być bo się duszę, mam problemy z sercem i wystarczająco ciężko bez niej mi się oddycha.
Piotr A.
4 lata temu
To wszystko zaczyna być poważnie chore i idiotyczne i to tylko z powodu zwykłej grypy która co kilka lat jest bardziej intensywna a większość z nas przeszła ją (covid) już na przełomie roku... Też mam kłopoty z oddychaniem w maseczce. Bez - nie mam.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (75)
Ktoś
4 lata temu
TROCHĘ KULTURY BY NIE ZASZKODZIŁO JIUY
Pablo
4 lata temu
W Niemczech ekspedientki w Supermarketach są oddzielone od kupujących pleksą i jest wywieszona informacja że ekspedientki są zwolnione z obowiązku noszenia maseczek ,ponieważ znajdują się za pleksą.
Deco
4 lata temu
Dlaczego wprowadzacie ludzi w błąd. Po pierwsze każdy obywatel RP jest zobowiązany poruszać się w ramach obowiązującego prawa. Nadrzędnym aktem prawnym jest Konstytucja RP, następnie jest ustawa, a dopiero na jej podstawie wydaje się rozporzædzenia. Rozporządzenie rady ministrów informujące o o związku zakrywania ust i nosa, nie ma umocowania w żadnej ustawie. Co czyni takie działanie bezprawnym. Pracodawca zatrudniając pracownika w umowie określa zasady. Jeżeli w umowie nie zawarł obowiązku zakrywania ust i nosa,to albo musi napisać aneks do umowy a pracownik musi go świadomie podpisać, zgadzając się na warunki, jeżeli nie podpisał takiej zgody może odmówić tego obowiązku.W sytuacji nękania i wymuszania działań podlega to pod art.191 kodeksu karnego, jak również jest to niezgodne z Konstytucją RP art 31. Ludzie zacznijcie pozywać tych którzy niezgodnie z literą prawa chcą wymusić na was jakiekolwiek działania. Jeżeli nie będziecie działać to pierwszy krok do totalitaryzmu.
kasjerka
4 lata temu
"Zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy" nikt z ministerstwa o tym nie mówi, a MY kasjerzy w sklepach spożywczych osiem godzin w przyłbicach - ból głowy, szybki zmatowiały, zarysowały się! Maseczek nie otrzymujemy! CO MAMY ROBIć, stres ogromny, praca w bardzo trudnych warunkach!!!!!!!!!
Mtp
4 lata temu
Sąd powiedział że ustawę o epidemii może zmienić ustawa, a rozporządzenie tego nie zmienia, a w ustawie jest że mają zakrywać nos i usta tylko osoby chore
...
Następna strona