Wieżowiec Centaurus w Olsztynie miał zostać oddany do użytku trzy lata temu. Jak donosi Radio Olsztyn, poza mieszkaniami w budynku miały pojawić się biura oraz hotel. Lata mijają, a przyszli lokatorzy ciągle nie wiedzą, kiedy będą mogli wprowadzić się do zakupionych przez siebie mieszkań. Generalnym inwestorem jest Inopa Investment Centaurus Sp. z o.o z siedzibą w Gdańsku.
To jest kolejny miesiąc opłaty za wynajmowane mieszkanie i spłaty kredytu za mieszkanie, za które już de facto zapłaciliśmy. Przypomnijmy - my czekamy po trzy, a nawet więcej lat na te nasze mieszkania. Jesteśmy pozostawieni sami sobie i znowu nie wiemy nic, i znowu nie mamy żadnych terminów - powiedziała na początku lipca w rozmowie z Radiem Olsztyn Justyna Witkowska, jedna z przyszłych lokatorek.
Obecnie Centaurus czeka na odbiory przeciwpożarowe, te jednak przeciągają się. W maju Marcin Uske z Inopy zaznaczył w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że "aktualnie trwa przygotowywanie dodatkowej dokumentacji na potrzeby przeprowadzenia czynności kontrolno-rozpoznawczych przez Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie. KM PSP wydając dotychczasowy protokół czynności kontrolno-rozpoznawczych nie stwierdziła niezgodności wykonania robót z aktualnym projektem budowlanym, wskazała jednak na konieczność uzupełnienia niektórych dokumentów".
Minęły kolejne miesiące i niewiele się zmieniło. Zrozpaczeni mieszkańcy podkreślają, że nadal nie podano terminu formalnego zakończenia inwestycji. Natomiast sam inwestor wysłał pisma do właścicieli mieszkań, informując ich, że robi wszystko, co może, żeby tę sprawę zamknąć. Straż pożarna za każdym razem jednak wzywa Inopę do uzupełnienia dokumentacji, bez której odbiory są niemożliwe.
Inwestor liczył, że uda się uzyskać wszelkie pozwolenia od straży pożarnej do końca czerwca, a wtedy pozostałoby jedynie wydanie pozwolenia na użytkowanie przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Olsztynie. "GW" zwraca uwagę, że w takiej sytuacji lokatorzy mieliby otrzymać prawo własności do lokali do końca sierpnia. Tak się jednak nie stanie.
Lokatorzy dostaną odszkodowanie
Walczący z inwestorem mieszkańcy poszli do sądu. Ten zadecydował, że inwestor musi wypłacić lokatorom odszkodowanie ze względu na opóźnienie w realizacji. Marcin Kotowski z Kancelarii Adwokackiej Marcin Kotowski i Współpracownicy ocenił, że poniesione przez mieszkańców straty były znacznie wyższe niż kwota kar umownych.
- Chociaż wyrok nie jest prawomocny, może być wytyczną dla kolejnych poszkodowanych w związku z zakupem mieszkania w Centaurusie - dodał mecenas Kotowski na antenie Radia Olsztyn. Kara umowna wynosi tysiąc złotych za miesiąc. Realne straty mają być cztery razy wyższe.
Skąd problemy z zakończeniem prac budowlanych? - Centaurus to inwestycja o dużej skali i bardzo wysokim stopniu skomplikowania projektowo-wykonawczego, wymagająca od wykonawców zaawansowanych, nie tak powszechnych na rynku kompetencji - mówił dla olsztyńskiej "GW" jeden z przedstawicieli wykonawcy. Inwestor tłumaczył, że trzeba było korzystać z usług firm z Poznania, Wrocławia czy Trójmiasta, a to miało utrudniać ułożenie harmonogramu prac. Winę za opóźnienie ma ponosić również pandemia COVID-19 i związany z nią spadek liczby pracowników.
Senator Lidia Staroń wystąpiła do Prokuratury Krajowej z wnioskiem o wszczęcie śledztwa. Chodzi o "wnikliwą analizę działalności spółki pod kątem odpowiedzialności karnej". Śledztwo prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku.
Wszystkie osoby, które znalazły się w tej sytuacji, chcą mieszkać na swoim. W całości zapłaciły za mieszkania, a były one bardzo drogie. Spłacają kredyty zaciągnięte na ich zakup, a jednocześnie muszą wynajmować mieszkania, żeby mieć dach nad głową. Niektórzy byli zmuszeni wyprowadzić się z Olsztyna, wyjechać do pracy za granicę, zamieszkać u rodziców. Ludzie przeżywają załamania nerwowe, rozpadają się rodziny - cytuje Staroń "Gazeta Wyborcza".