"Propozycja przywrócenia handlu w niedziele – po tak wielu latach zakazu – wymaga przemyślanego zaprojektowania i odpowiedniego przygotowania" - podkreśla w swoim stanowisku Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU). Organizacja ta zrzesza przedsiębiorców działających w centrach handlowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzedawcy uważają, że godziny otwarcia sklepów powinny być krótsze niż przed wprowadzeniem ograniczeń w handlu. - Przez ten czas przyzwyczajenia i oczekiwania konsumentów zmieniły się i zasady przywrócenia handlu w niedziele powinny być dogłębnie przeanalizowane - apeluje Zofia Morbiato, dyrektor generalna Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług.
Galerie handlowe czynne 8 godzin?
ZPPHiU podkreśla, że ustawodawca nie musi projektować specjalnych rozwiązań prawnych regulujących zasady pracy w niedziele i jej wynagradzania. Związek zauważył jednak, że należy zaplanować czas otwarcia sklepów. Proponuje, by był on krótszy i wynosił na przykład 8 godzin.
Przedsiębiorcy dodają, że pozwoli to na dostosowanie godzin otwarcia sklepów do potrzeb klientów. Ich zdaniem wczesne godziny poranne i późne godziny wieczorne nie będą cieszyły się zainteresowaniem ze strony konsumentów. - Nie ma sensu utrzymywanie szerokiego okna czasowego w handlu niedzielnym, skoro klienci nie korzystają z tej opcji - pisze ZPPHiU.
Związek dodaje także, że ograniczenie czasu działania centrów handlowych obniży koszty funkcjonowania tych obiektów, m.in. o wynagrodzenie dla ochrony czy ekip sprzątających galerie. A to przełoży się następnie na niższe koszty dla najemców.
"Warto podkreślić, że po wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele właściciele centrów handlowych nie obniżyli wartości ani kosztów wspólnych, ani czynszów dla najemców. Logiczne wydaje się zatem założenie, że powrót niedziel handlowych nie będzie się wiązał z żadnymi podwyżkami w centrach" – komentuje Zofia Morbiato.
Handel w niedziele dzieli Polaków
Z badania pt."Polacy a handel w niedzielę" przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor wynika, że dla 18 proc. Polaków to, czy sklepy są otwarte siedem dni w tygodniu, czy jedynie w ciągu sześciu dni, nie ma żadnego znaczenia. Natomiast - jak zaznaczono - zwolenników tzw. rozwiązań totalnych, czyli takich, którzy chcą wszystkich niedziel handlowych oraz tych, co oczekują całkowitego zakazu w siódmy dzień tygodnia, jest równo po 21 proc.
Dodano, że pozostałe 40 proc. respondentów opowiedziało się za handlem w wybrane niedziele, jednak większość uważa, że powinno ich być więcej niż obecnie (w 2024 roku jest ich siedem).
Ograniczenie handlu w niedzielę dzieli też samych przedsiębiorców. Z informacji BIG InfoMonitora wynika, że najbardziej zainteresowani zwiększeniem liczby niedziel handlowe są centra handlowe, ale nawet wśród dużych sieci zdania są również podzielone.
"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy. Nie robimy wtedy biznesu, nikt też nie chce pracować w niedzielę, bez względu na to, czy mu się płaci podwójnie czy nie" - cytowany w informacji BIG InfoMonitora prezes sieci Rossmann Marcin Grabara.