Informację o odwołaniu Kurskiego podała na Twitterze również członek zarządu i redaktor naczelna Polska Press Dorota Kania. Radosław Fogiel (PiS) napisał na Twitterze, że Kurskiego czekają "nowe zadania", a jego dymisja "nie oznacza negatywnej oceny dotychczasowej pracy". Dlaczego teraz PiS zdecydował o tym, że Kurski nie będzie dłużej szefem TVP?
- Nie ma co doszukiwać się w tej zmianie rewolucji w TVP, to raczej zapowiedź poważnych zmian w rządzie - uważa Wiesław Gałązka. - Moim zdaniem Jacek Kurski jest szykowany na szefa kampanii wyborczej PiS, bo partia w obliczu kryzysu ma poważne problemy. Na trudne czasy przyda się Bulterier Prezesa - tak mówiło się w przeszłości o Kurskim. Znany jest z prowadzenia siermiężnej propagandy. Był porównywany do Urbana, ale nawet Urban w komunie w porównaniu z odwołanym szefem TVP, uprawiał subtelną propagandę. Lech Kaczyński po debacie z Tuskiem w 2005 r. miał w kuluarach przyznać, że tylko dlatego trzyma Kurskiego przy sobie, bo woli go mieć po swojej stronie - przypomina medioznawca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem Juliusza Brauna, byłego przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, "Kurski uznał, że to on kreuje politykę, on decyduje czy premier jest dobry i czy go pokazywać, czy prezydenta lub ministra".
Na Nowogrodzkiej stwierdzili, że w telewizji jednak musi być ktoś, kto będzie realizował politykę partyjną, a nie swoją własną - uważa Braun.
Zdradza, że nie było żadnych sygnałów o zamiarze pozbawienia Kurskiego funkcji prezesa TVP. - Cała akcja była przygotowana w głębokiej tajemnicy. Myślę, że przede wszystkim w tajemnicy przed Kurskim - mówi w rozmowie z money.pl Juliusz Braun.
Wiesław Gałązka dodaje, że Jacek Kurski był zwolennikiem kierowania telewizją publiczną w myśl filozofii: ciemny lud i tak to kupi, a to powoli przestało się sprawdzać.
- Morawiecki jeszcze jakiś czas zostanie na stanowisku premiera, ale jego otoczenie już się zmienia. Ziobro na konferencji prasowej dał do zrozumienia, że zmianą jest zaskoczony, ale był mało przekonujący - uważa Gałązka. - Myślę, że maczał w tym odwołaniu palce - dodaje.
Jaka przyszłość czeka TVP po zmianie na stanowisku prezesa?
- W projekcie ustawy budżetowej nie ma wpisanej rekompensaty dla mediów publicznych. Wszyscy mówili, że Kurski tupnie nogą i ona zaraz się pojawi. Okazuje się, że jednak nie ma Kurskiego, wobec tego ktoś, kto przyjdzie na jego miejsce - czy to będzie pan Matyszkowicz, czy ktoś nowy - dostanie z PiS-u twardą umowę do podpisania, a może nawet cyrograf - uważa Juliusz Braun. - Pieniądze trafią do telewizji dopiero w momencie, gdy nowy prezes zobowiąże się do działalności na rzecz partii. Żadnej samodzielności, ma on realizować partyjną politykę - dodaje.
W sprawie odwołania Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP głos zabrał premier Mateusz Morawiecki.
- Decyzję o odwołaniu prezesa TVP Jacka Kurskiego podjęła autonomicznie Rada Mediów Narodowych - powiedział w poniedziałek w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) szef rządu.
Kurski, z krótką przerwą w 2020 roku, pełnił funkcję prezesa TVP od stycznia 2016 roku. W 2020 roku przez kilka miesięcy zastępował go Maciej Łopiński. Kurski w tym czasie pełnił funkcję doradcy zarządu TVP.
W maju 2020 r. wszedł ponownie w skład zarządu telewizji, a w 24 lipca 2020 r. został pełniącym obowiązki prezesa. 7 sierpnia 2020 roku RMN ponownie wybrała go szefem TVP.
Katarzyna Kalus, dziennikarka i wydawczyni money.pl
Krystian Rosiński, dziennikarz i wydawca money.pl