- Zasada must carry, must offer narzucona przez KRRiT, a w szczególności jej interpretacja prowadzi nie tyle do zapewnienia widzom równego dostępu do różnorodnej oferty różnego rodzaju kanałów telewizyjnych, ale niestety do budowy biznesu nowych podmiotów, które stają się konkurencją dla nadawców oraz operatorów kablowych. Tym samym KRRiT, przykro mi to mówić, staje się lobbystą pewnych grup firm - powiedział Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej podczas konferencji PIKE.
Jak czytamy w serwisie wirtualnemedia.pl zasada must carry, must offer zakłada, że operator rozprowadzający programy telewizyjne musi włączać do swojej oferty kanały: TVP1, TVP2, Polsat, TVN, TV4, TV Puls i regionalną antenę TVP (must carry), zaś nadawcy tych telewizji nie mogą odmówić zgody na udostępnienie sygnału ani uzależniać jej od wynagrodzenia (must offer).
Rozumienie tej zasady było przyczyną sporu między Wirtualną Polską a Telewizją Polską, między WP a TVN-em. Wątpliwości co do jej zastosowania na swojej platformie Ipla.tv miał także Cyfrowy Polsat (chodzi o usługę WP Pilot, która zapewnia stream kanałów telewizyjnych).
Kolejne stacje chcą włączać TVP do swojej oferty VOD
Prezes Telewizji Polskiej poinformował, że dwie stacje: Polsat oraz TVN zwróciły się do TVP z żądaniem udostępnienia sygnału TVP1, TVP2 oraz TVP3 na platformach VOD tych nadawców.
Powołują się właśnie na zasadę must carry, must offer.
Kurski wyjaśnił, że w pismach oparli się na wezwaniach, jakie otrzymali z KRRiT.
- Ta wzywa tym samym nadawców, aby stali się niejako pod przymusem operatorami w myśl przyjętej przez ten organ interpretacji zasady must carry, must offer. Niezależnie o przekonaniu TVP o błędnej przesłance interpretacji takiej decyzji, należy pamiętać, że podstawą funkcjonowania rynku tv są również prawa autorskie. Ta regulacja nie wyłącza stosowania prawa autorskiego, bo nie może, to samo dotyczy praw pokrewnych - stwierdził szef TVP.
To nie był pierwszy raz, gdy Jacek Kurski skrytykował zasadę. Pod koniec lipca br. na krytykę zareagował przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski.
- Być może skrzywienie optyki wynika z nieznajomości rozległej tematyki medialnej obejmującej całość zjawiska, a nie tylko jeden z jej wielu aspektów – ocenił.