Nie ma dziś za wiele w kalendarium makro, w każdym razie nie ma wielu rzeczy istotnych dla eurodolara. O 16:05 wypowie się P. Harker z Fed, o 19:05 J. Bullard, zaś o 22:40 American Petroleum Institute określi tygodniową zmianę zapasów paliw.
W mediach głośne są informacje o tym, że Trump oskarża Chiny o manipulację walutą, o sztuczne osłabianie juana, ale np. w tychże mediach (w CNBC na przykład) brylował choćby p. S. Roach, ekonomista z Yale, który uważa, że takie oskarżenia to "puste groźby", którymi Pekin się nie przejmie.
Eurodolar jest tymczasem na 1,12 - a w nocy był i wyżej, przy 1,1250. A przecież jeszcze wczoraj rano kreślono poziomy rzędu 1,1115. Tak więc dolar wymownie się osłabił.
Los złotówki
Euro-złoty porusza się od roku w konsolidacji, teraz też w niej jest. Bardzo ogólny zakres to ok. 4,24 - 4,34. Teraz mamy 4,3160, czyli górne rejony.
Na USD/PLN widzimy 3,8515. Rano rozgrywano wartości typu 3,84, a przecież poniedziałek zaczynał się przy 3,88. W zeszłym tygodniu mieliśmy nawet i 3,90 (prawie). Tym niemniej obecny kurs i tak jest dość wysoki na tle lipca, a w sumie doszliśmy do wsparcia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl