Nie 14, ale 10 dni – tyle będzie trwała przymusowa kwarantanna w przypadku osób, które miały bezpośredni kontakt z osobą zakażoną COVID-19 oraz przekraczających granice Polski (chodzi o cudzoziemców spoza Unii Europejskiej).
W przypadku tych ostatnich kwarantanna liczona jest od następnego dnia po przekroczeniu granicy - czytamy w projekcie nowego rozporządzenia rządu w sprawie stosowania określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
Izolacja będzie obejmować wszystkie osoby pozostające z daną osobą we wspólnym gospodarstwie domowym.
Jak informował w ubiegłym tygodniu nowy minister zdrowia, Adam Niedzielski, takie rozwiązanie jest zgodne z aktualną wiedzą medyczną dotyczącą okresu inkubacji koronawirusa oraz wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia.
Zmiana ta pozwoli na szybszy powrót osób poddawanych kwarantannie do regularnego życia społecznego i zawodowego przy praktycznie niezmiennym ryzyku transmisji wirusa.
Ma też zmniejszyć liczbę przypadków wystąpienia zaburzeń psychicznych wywołanych długotrwałą izolacją.
Mimo że ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi wyznaczała maksymalny limit kwarantanny na 21 dni, w praktyce trwała ona nawet do dwóch miesięcy, gdyż sanepid wymagał dwóch ujemnych wyników na obecność wirusa. Testy te mogły przeprowadzać tylko wyznaczone placówki.
Zgodnie z nowymi przepisami osoby bezobjawowe nie będą wykonywały testów, a wydłużona (do 20 dni) kwarantanna obejmie jedynie osoby z upośledzonym układem odpornościowym.
Jak tłumaczy wirusolog dr Tomasz Dzieciątkowski, chodzi głównie o pacjentów z nowotworami, po przeszczepach narządów, zakażonych HIV oraz biorących leki immunosupresyjne, a nie wszystkich, którzy chorują na jakiekolwiek autoagresje.
- U osób z upośledzonym układem odpornościowym wirus był wykrywany w organizmie jeszcze 5 do 6 tygodni od dnia zakażenia, podczas gdy u pozostałych pacjentów znika on po 3 do 4 tygodniach. Stąd wydłużony okres izolacji dla tej szczególnej grupy chorych – tłumaczy dr Dzieciątkowski.
Wirusolog zaznacza, że o długości kwarantanny u pacjentów z osłabionym układem immunologicznym będzie decydował lekarz.
Istotną zmianą w stosunku do obecnie obowiązujących przepisów ma być również to, że osoba poddawana kwarantannie, która nie ma objawów chorobowych, nie będzie musiała wykonywać testów na obecność SARS-Cov-2.
Z treści rozporządzenia usunięto jednak też zapis zwalniający osobę z izolacji na czas wykonania badania, jeśli zajdzie potrzeba przeprowadzenia diagnostyki, bo np. pojawią się objawy choroby.
Na problem ten uwagę zwrócił epidemiolog, prof. Andrzej Zieliński z Państwowego Zakładu Higieny. W uwagach do projektu zapytał wprost: kto i gdzie będzie odbierał materiał do badań od pacjentów, jeśli nie będą oni mogli już dostarczyć go sami?
Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego uspokaja jednak, że przepisy są w tej kwestii elastyczne i pozwalają powiatowemu inspektorowi sanitarnemu na podejmowanie indywidualnych decyzji.
- Jeśli pacjent dysponuje własnym środkiem transportu i jego stan ogólny jest na tyle dobry, że może sam przyjechać na umówione badanie, to inspektor zwolni go na ten czas z kwarantanny – wyjaśnia Bondar i dodaje, że zdarzały się przypadki, że sanepid zwalniał z kwarantanny określone osoby i zezwalał im (pod warunkiem przestrzegania określonych zasad sanitarnych) na szybszy powrót do pracy lub na udział w uroczystościach losowych (np. w pogrzebach).
Co będzie jednak, gdy w trakcie kwarantanny wystąpią objawy choroby, ale nie na tyle poważne, by kierować na hospitalizację?
Wówczas okres izolacji będzie wydłużony do minimum 13 dni (licząc od dnia uzyskania pozytywnego wyniku testu), przy czym ostatnie trzy doby muszą przebiegać bez gorączki oraz symptomów ze strony układu oddechowego. W przeciwnym razie czas izolacji zostaje odpowiednio wydłużony.
Wyjątek zrobiono tylko dla personelu medycznego oraz osób sprawujących opiekę nad pensjonariuszami Domów Pomocy Społecznej (DPS) lub w przypadkach uzasadnionych klinicznie.
Kwarantanna tych osób będzie skrócona, o ile kolejne dwa testy na obecność wirusa potwierdzą u nich wynik ujemny.
Jak uzasadnia krajowy konsultant chorób zakaźnych prof. Andrzej Chorban, osoby, które otrzymały dodani wynik na obecność wirusa, można uznać za niezakażone po dwukrotnym ujemnym wyniku badania z próbek pobranych w odstępie co najmniej 24 godzin.
Również w przypadku osób, które aktualnie przebywają na 14-dniowej kwarantannie i w dniu wejścia w życie nowych przepisów uzyskają ujemnym wynik testu lub ich kwarantanna trwa co najmniej 10 dni i była bezobjawowa, zostaną z niej zwolnione.
Jak informuje rzecznik resortu zdrowia, Wojciech Andrusiewicz, nowe rozporządzenie ma być podpisane przez premiera lada dzień.
W poniedziałek upływa termin konsultacji i uzgodnień dotyczących rozporządzenia. Nowe przepisy mają wejść w życie po 14 dniach od jego podpisania.
W najbliższy czwartek minister Niedzielski ma przedstawić też nowe zasady "kierowania ruchem pacjentów", włączając w to lekarzy pierwszego kontaktu.
Aktualnie na 14-dniowej kwarantannie przebywa ok. 100 tysięcy ludzi w całym kraju.