Jeśli wstępne wyniki potwierdzą się i Prawo i Sprawiedliwość będzie w stanie samodzielnie utworzyć rząd, rynki będą mogły dość precyzyjnie ocenić perspektywy polityki gospodarczej, wnioskując po wcześniejszych zapowiedziach członków tej partii. W najbliższych tygodniach liczyć się będą dwie rzeczy: polityka pieniężna i podatek bankowy.
Dla złotego, który w ostatnich dniach był pod lekką presją, kluczowe będą zapowiedzi w kwestii polityki NBP. Pamiętajmy, iż w styczniu i lutym zmieni się 8 z 10 członków RPP i jakkolwiek nie znamy nominacji na nowych członków, jest jasne, że ich poglądy w kwestiach stóp procentowych będą wpisywać się w linię partii rządzącej. Z tego obozu zaczęły ostatnio napływać głosy o potrzebie luzowania monetarnego.
Diabeł jednak tkwić będzie w szczegółach. Wobec braku perspektyw na powrót inflacji do celu i obaw o spowolnienie gospodarcze na świecie, przestrzeń do obniżenia stóp o 25-50 bps w przyszłym roku może się obiektywnie pojawić. Dla reakcji złotego ważna będzie komunikacja partii rządzącej i argumentowanie przedstawianych planów. Niewątpliwie wypowiedzi w kwestii stóp procentowych z obozu PiS będą w najbliższych dniach najważniejszym krajowym czynnikiem dla notowań złotego.
Z kolei dla giełd ważniejsze będą kwestie specyficznych podatków, przede wszystkim podatku bankowego. Wiele już jest w cenie, także niekoniecznie ceny akcji banków będą reagować głębokimi spadkami. Nie znamy przecież choćby kształtu zapowiadanego podatku. Jeśli okazałoby się, że wprowadzanie takiego podatku będzie odsuwać się w czasie, ceny akcji mogą rosnąć.
Warto pamiętać o tym, że rynki nie mają uczuć. Reakcja tak złotego, jak i GPW będzie odzwierciedlać sensowność ekonomiczną propozycji nowej władzy.
Jeśli wstępne wyniki potwierdzą się i Prawo i Sprawiedliwość będzie w stanie samodzielnie utworzyć rząd, rynki będą mogły dość precyzyjnie ocenić perspektywy polityki gospodarczej, wnioskując po wcześniejszych zapowiedziach członków tej partii. W najbliższych tygodniach liczyć się będą dwie rzeczy: polityka pieniężna i podatek bankowy.
Dla złotego, który w ostatnich dniach był pod lekką presją, kluczowe będą zapowiedzi w kwestii polityki NBP. Pamiętajmy, iż w styczniu i lutym zmieni się 8 z 10 członków RPP i jakkolwiek nie znamy nominacji na nowych członków, jest jasne, że ich poglądy w kwestiach stóp procentowych będą wpisywać się w linię partii rządzącej. Z tego obozu zaczęły ostatnio napływać głosy o potrzebie luzowania monetarnego. Diabeł jednak tkwić będzie w szczegółach. Wobec braku perspektyw na powrót inflacji do celu i obaw o spowolnienie gospodarcze na świecie, przestrzeń do obniżenia stóp o 25-50 bps w przyszłym roku może się obiektywnie pojawić. Dla reakcji złotego ważna będzie komunikacja partii rządzącej i argumentowanie przedstawianych planów. Niewątpliwie wypowiedzi w kwestii stóp procentowych z obozu PiS będą w najbliższych dniach najważniejszym krajowym czynnikiem dla notowań złotego.
Z kolei dla giełd ważniejsze będą kwestie specyficznych podatków, przede wszystkim podatku bankowego. Wiele już jest w cenie, także niekoniecznie ceny akcji banków będą reagować głębokimi spadkami. Nie znamy przecież choćby kształtu zapowiadanego podatku. Jeśli okazałoby się, że wprowadzanie takiego podatku będzie odsuwać się w czasie, ceny akcji mogą rosnąć.
Warto pamiętać o tym, że rynki nie mają uczuć. Reakcja tak złotego, jak i GPW będzie odzwierciedlać sensowność ekonomiczną propozycji nowej władzy.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1445583600&de=1445610600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tid=0&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>