Jak podaje RMF24.pl projekt zmian liberalizujących obowiązujące przepisy trafił do Kancelarii Premiera. Obecnie kierowcy za przekroczenie limitu prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h tracą prawo jazdy na trzy miesiące.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miesiąc bez prawa jazdy za przekroczenie limitu o 50 km/h. Nowa propozycja
Resort sprawiedliwości tłumaczy swój ruch wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, nakazującym zmiany przepisów w taki sposób, aby odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym nie odbywało się automatycznie.
- Różnicujemy sytuację i dajemy szanse na poprawę - mówi cytowany przez portal wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Jak dodaje, "inaczej należy traktować kogoś, kto raz mocniej naciśnie pedał gazu, a inaczej kogoś, kto robi to notorycznie".
Według początkowych ustaleń, MS miał jedynie opisać procedurę dla starostów, którzy zatrzymują prawa jazdy. "Ministerstwo postanowiło jednak pójść o krok dalej i wprowadzić przepis o łagodniejszym traktowaniu kierowców, którzy przepisy złamią pierwszy raz" - czytamy.
Propozycja budzi wątpliwości. Jak ustalili dziennikarze RMF24.pl nie była ona konsultowana z resortem infrastruktury.