Po pandemii 15 proc. lekarzy i 10 proc. pielęgniarek zamierza odejść z rynku pracy – wyemigrować lub całkowicie odejść z zawodu. Do tego aż 72 proc. lekarzy poważnie rozważa samodzielne konsultacje z psychologiem – wynika z raportu Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie (UEK).
Czytaj też: Koronawirus. Nowe obostrzenia w grze
"Fakt jest taki, że wyniki badań zapowiadają katastrofę w zakresie zasobów ludzkich w ochronie zdrowia w Polsce w czasach postpandemicznych" – czytamy w dokumencie.
W ankiecie 50 proc. lekarzy stwierdziło, że pandemia nie wpłynęła na ich dalsze decyzje, 29 proc. zamierza ograniczyć swoją aktywność zawodową. 15 proc. zamierza odejść z (polskiego) rynku pracy – w tym 9 proc. wyemigrować, 6 proc. odejść z zawodu, a 13 proc. odejść z aktualnego miejsca pracy.
Jeśli chodzi o pielęgniarki, to prawie 62 proc. zadeklarowało, że pandemia nie zmieniała nic w ich życiu zawodowym. Ok. 10 proc. może odejść z rynku pracy - 6,3 proc. rozważa odejście z zawodu, a 3,8 proc. migrację. 18 proc. chce zmienić miejsce zatrudnienia.
Zgodnie z dokumentem lekarze rzadko wybierają specjalizację zakaźniczą, ponieważ obawiają się braku zatrudnienia po niej, a oddziały zakaźne były zamykane.
W raporcie naukowcy zwrócili uwagę na kwestię psychologiczną i hejt skierowany w służby medyczne, ale i na to, że media koncentrowały się na negatywnych aspektach pandemii, co potęgowało negatywne odczucia i lęk w społeczeństwie, w tym w kadrze medycznej.
35 proc. lekarzy odpowiedziało, że stan epidemiczny i możliwość pracy z chorymi na COVID-19 negatywnie wpłynęły na ich kondycję psychiczną. 43 proc. nie odczuło negatywnych skutków emocjonalnych, pozostali nie mają zdania lub nie odpowiedzieli.
Jeśli chodzi o pielęgniarki, to pogorszenie stanu psychicznego w związku z pandemią zadeklarowało 38 proc, a 45 proc. nie odczuło zmian emocjonalnych.
Najważniejsze przyczyny problemów związanych z niedoborem kadr medycznych – zgodnie z raportem Uniwersytetu Ekonomicznego – są spowodowane nieodpowiednim planowaniem w systemie kształcenia, błędami w zarządzaniu zasobami ludzkimi, niedofinansowaniem systemów zdrowotnych. Na złą sytuację w służbie zdrowia wpływa także m.in. starzenie się społeczeństwa.
Polska ma najniższe w UE wskaźniki zatrudnienia zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek na 1 tys. mieszkańców – 2,4 w porównaniu ze średnią 3,6. W 72 proc. polskich szpitali brakuje pielęgniarek, a w 68 proc. szpitali brakuje lekarzy. Najmniej lekarzy jest w województwach wielkopolskim, opolskim, warmińsko-mazurskim i lubuskim.
Średni wiek pielęgniarki w Polsce to 52 lata, lekarza – ok. 52 lata, a lekarza ze specjalizacją powyżej 54 lat.