Mniej kontroli, to jednocześnie mniejsza suma wykrytych uszczupleń podatkowych - wskazuje "Puls Biznesu". Z danych przedstawionych przez dziennik wynika, że łączna wartość podatkowych nieprawidłowości w ubiegłym roku wyniosła 7,2 mld zł, aż o 66,6 proc. mniej niż pięć lat temu.
Czytaj też: Niektórzy o wizycie w lombardzie nie powiedzą nawet żonie. Przed fiskusem się to nie ukryje
Jednocześnie najwięcej nieprawidłowości na poziomie 5 mld zł odnotowano w zakresie podatku VAT (rok wcześniej było to 7,5 mld zł). W dalszej kolejności dotyczyły one podatku CIT (1,2 mld zł), akcyzy (640 mln zł) oraz PIT (325 mln zł).
W porównaniu z wysokością ustaleń stosunkowo niewielka kwota wpływa do budżetu państwa - czytamy dalej w "PB".
Niska liczba kontroli ma wynikać przede wszystkim z sytuacji pandemicznej na terenie kraju. Krajowa Administracja Skarbowa kontruje jednak, że Skarbówka wykonuje swoje zadania równie skwapliwie jak ubiegłych latach.
Kolejna ciekawa zależność występuje w przypadku zmniejszonej średniej wartości wykrytych uszczupleń przypadających na jedną kontrolę. Wyniosła ona bowiem 3,1 mln zł, choć rok wcześniej było to 3,7 mln zł - tyle samo co w 2018 roku.
Okazuje się również, że podobnie jak w latach wcześniejszych 0,5 mld zł podatnicy wpłacili na skutek dobrowolnych korekt deklaracji podatkowych.