Jak poinformowała rzecznik prasowa Prokuratury Regionalnej Aleksandra Skrzyniarz, prokurator nie zgadza się z twierdzeniem sądu, że nie zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Leszka Czarneckiego (zgadza się na podawanie danych) zarzucanych mu czynów.
- W uzasadnieniu sąd podkreślił, że dowody zebrane przez prokuratora wskazują z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa, że przestępczy proceder miał miejsce i nie był wynikiem ekscesu wąskiej grupy pracowników banku, lecz miał charakter systemowy i odgórnie zaplanowany. Ocena dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego, zaprezentowanego sądowi orzekającemu we wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania, prowadzi do wniosku, że podejrzany dopuścił się zarzucanych mu czynów, a jego aktualna postawa procesowa uzasadnia zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - przekazała Aleksandra Skrzyniarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pięć lat śledztwa
Śledztwo ws. afery GetBack zostało wszczęte w kwietniu 2018 r., w dzień po złożeniu zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego. 11 maja 2018 r. doszło do pierwszych przeszukań i zabezpieczeń dokumentów, nośników informacyjnych i mienia, a w czerwcu 2018 r. został zatrzymany były prezes GetBacku. W związku ze śledztwem zabezpieczono kwotę 400 mln zł, w tym kosztowności, biżuterię, nieruchomości, papiery wartościowe i pieniądze na rachunkach bankowych.
Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do sądów sześć aktów oskarżenia przeciw ponad 61 osobom, w aktualnie prowadzonych wątkach status podejrzanych ma ponad 100 osób. Jedną z nich jest przedsiębiorca Leszek Czarnecki, twórca Getin Banku i Idea Banku. Zarzuca się mu dokonanie oszustw na szkodę ponad 1,1 tys. klientów Idea Bank S.A. (który sprzedawał obligacje GetBack) na kwotę 227 milionów złotych oraz wyrządzenie bankowi szkody w wielkich rozmiarach na kwotę 9 milionów złotych.
W lipcu 2020 roku prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Czarneckiemu zarzutów w związku z aferą, jednak te nie zostały mu formalnie ogłoszone, bo biznesmen na stałe przebywa za granicą. Wówczas prokurator wystąpił z pierwszym wnioskiem o areszt wobec Czarneckiego. W kwietniu 2021 roku sąd okręgowy utrzymał w mocy postawienie sądu rejonowego nieuwzględniające wniosek prokuratora. Sąd w przeciwieństwie do prokuratury uważał, że biznesmen się nie ukrywa.
Kolejny wniosek o tymczasowe aresztowanie Leszka Czarneckiego Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do sądu na początku lutego tego roku. 22 czerwca Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście wydał postanowienie nieuwzględniające tego wniosku.
Prokuratura: tymczasowe aresztowanie jest niezbędne
Jak mówiła w czwartek rzecznik prasowa Prokuratury Regionalnej Aleksandra Skrzyniarz, poszczególne sądy orzekające w sprawie Leszka Czarneckiego w zakresie wniosku o jego tymczasowe aresztowanie i kwestii dokonanego przez prokuratora zabezpieczenia majątku podejrzanego miały odmienne oceny co do stopnia prawdopodobieństwa popełniania przez niego przestępstw.
Aleksandra Skrzyniarz uważa, że tymczasowe aresztowanie Leszka Czarneckiego jest niezbędne, aby przedstawić mu zarzuty. Przypomniała, że od czerwca 2021 r. do stycznia 2023 r. prokurator wyznaczył Czarneckiemu 9 terminów przesłuchań. O wszystkich został on powiadomiony, jednak na żaden z nich się nie stawił.
Jej zdaniem "kolejna decyzja sądu powoduje, że oddala się perspektywa sprawnego przeprowadzenia postępowania przeciwko podejrzanemu i zapewnienia właściwej ochrony interesów pokrzywdzonych".
Podkreśliła, że prokuratura domaga się zmiany rozstrzygnięcia sądu i zastosowania wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, "jako jedynego środka umożliwiającego rzeczywiste zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania".
Leszek Czarnecki również domaga się sprawiedliwości. Chce od państwa prawie 1,5 mld zł w związku z przymusowym przejęciem Getin Noble Banku.