Politycy rzucają obietnicami, ale nie mówią, skąd wezmą na to pieniądze i ile będzie nas to wszystko kosztowało. Dlatego redakcja money.pl wraz z Forum Obywatelskiego Rozwoju rozpoczyna akcję #licznikwyborczy, w której będziemy wyliczać koszty obietnic polityków pięciu największych komitetów wyborczych do wyborów parlamentarnych.
Na ten moment realizacja wszystkich postulatów polityków kosztowałaby 739,1 mld zł. Najwięcej ze wszystkich partii wydałaby Lewica (227,4 mld zł), z czego lwią część (112,2 mld zł) pochłonęłyby wydatki na służbę zdrowia (Lewica chce je zwiększyć do 8 proc. PKB).
Czeka nas potężny cios. Politycy nie mają umiaru
Lewica z największymi obietnicami
Dlaczego Lewica chce doprowadzić do bankructwa państwa polskiego? - zapytał posłankę prowadzący program Patrycjusz Wyżga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Lewica nie chce doprowadzić do bankructwa państwa polskiego, pokazuje systemowe rozwiązania, których zabrakło za rządów PiS. Tutaj najlepszym tego przykładem jest polityka społeczna. Rozwiązania oferowane przez PiS często są rozwiązaniami wyborczymi, chociażby trzynastka czy czternastka, która jest dodatkiem, a nie jest emeryturą. Mamy lepsze rozwiązania i wiemy, jak powinien wyglądać ten system, żeby otoczyć opieką tych, którzy tego wsparcia naprawdę potrzebują - odpowiedziała Kotula.
Dodała, że Jarosław Kaczyński jest świętym mikołajem, który rozdaje prezenty w zależności od tego, czy jest rok wyborczy, czy też go nie ma.
Skąd Lewica chce jednak wziąć tak duże środki na realizację swoich obietnic? Tutaj polityk Lewicy zaczęła atakować PiS, którego program wraz z grantami z KPO, które zapisane są w budżecie na przyszły rok, zamyka się, póki co w kwocie 151,6 mld zł, a bez nich w 115,6 mld zł.
Ludzie widzą, jak PiS okrada państwo, nie tylko przez spółki Skarbu Państwa, przez fundusze. To pokazuje, że propozycje, które przedstawia Lewica, traktujemy też, jako swego rodzaju inwestycje. Chociażby ciepły posiłek w szkole dla każdego dziecka, czy systemowe rozwiązania dotyczące emerytur oraz polityki społecznej. Mówimy do grup wykluczonych przez PiS np. opiekunki osób z niepełnosprawnościami - wyjaśniła Kotula.
Ponad 110 mld zł na ochronę zdrowia
Patrycjusz Wyżga dopytywał jednak dalej, skąd Lewica weźmie te pieniądze np. 112 mld zł, które mają być przeznaczone na wzrost nakładów na ochronę zdrowia. Kotula odpowiedziała, że na "jakiekolwiek zmiany i ulepszanie służby zdrowia potrzebne są zmiany finansowe, bo nie da się zmieniać systemu bez dosypania pieniędzy".
Kampania wyborcza – czym jest i ile trwa?
Dodała, że trzeba oszczędności znaleźć w innych obszarach. Np. w Kościele.
- To, w jaki sposób Kościół katolicki żeruje na państwie polskim, to trzeba odciąć. Samo wyprowadzenie religii ze szkół to ogromne oszczędności. W zamian za to można w szkołach zagwarantować dostęp do psychologa. Zamiast armii katechetów potrzebujemy armii psychologów - podsumowała Kotula.
To również policzyliśmy razem z FOR. Likwidacja Funduszu Kościelnego oraz wycofanie religii ze szkół razem z końcem finansowania katechezy dałoby 1,7 mld zł korzyści. Na realizację programu ochrony zdrowia nadal brakowałoby 110 mld zł.