W piątek posłowie niespodziewanie zajęli się projektem tzw. Lex TVN, czyli ustawy, która ma wykluczyć z polskiego rynku dużych, międzynarodowych wydawców radia i telewizji. Komentatorzy zgodnie podkreślają, że przepisy są wymierzone w stację TVN - na ogół krytyczną w stosunku do ekipy rządzącej - której właścicielem jest amerykański koncern Discovery.
- Ustawa anty-TVN została przygotowana tylko po to, żeby utrudnić działanie konkretnej stacji telewizyjnej. Sprawa jest motywowana politycznie, bo TVN zapewnia przeciwwagę dla rządowego przekazu telewizji publicznej. Mamy więc do czynienia z ustawowo dokonanym zamachem na wolność słowa i wolność gospodarczą - mówi money.pl Wojciech Kostrzewa, prezes Polskiej Rady Biznesu i były członek rady nadzorczej TVN.
- Nagłe przekazanie ustawy pod głosowanie Sejmu, tuż przed świętami, w tajemnicy przed społeczeństwem i opozycją, pokazuje, że partia rządząca nie ma żadnego szacunku dla procesu stanowienia prawa i uczciwej debaty publicznej. Pytanie, kto będzie następny. Czy każda niepokorna firma i jej właściciele mają się obawiać wymuszonej sprzedaży lub nacjonalizacji? - pyta.
"Pogwałcenie wolności mediów"
Sprawę przyjęcia ustawy "Lex TVN" skomentowała także Rada Press Club Polska, nazywając ją "pogwałceniem wolności mediów".
"Tryb – a w zasadzie brak jakiegokolwiek trybu – przyjęcia ustawy to tylko haniebne zwieńczenie całego procesu wymierzonego w największe w Polsce medium niezależne od rządzących. Prawo to zostało przyjęte z rażącym naruszeniem procedur, na co zwracali uwagę nawet pracownicy Biura Legislacyjnego Sejmu" - czytamy w komunikacie.
Co zrobi prezydent
Przypomnijmy, "lex TVN" pojawiło się w piątek nagle na sejmowej komisji i wkrótce potem zostało przegłosowane na sali plenarnej. Było to głosowanie za odrzuceniem uchwały Senatu, który chciał, by ustawa nie weszła w życie. Za było 229 posłów. 212 głosowało przeciw, 11 wstrzymało się od głosu. Teraz "lex TVN" trafi na biurko prezydenta.
- Jeszcze nie została przesłana, nie mam takiej informacji, by trafiła do Kancelarii Prezydenta. Będzie oczywiście przez nas poddana analizie i odpowiednia decyzja zostanie podjęta. Ja już mówiłem na temat tego, z jakiego punktu widzenia będę tę ustawę oceniał, i taką decyzję podejmę - mówił w piątek Andrzej Duda.
Duda przypomniał, że głowa państwa ma konstytucyjnie kilka możliwości, jeśli chodzi o ustawę: może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego w przypadku wątpliwości odnośnie zgodności jej postanowień z konstytucją.
"Lex TVN"
Przypomnijmy, Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji w sierpniu. 9 września Senat odrzucił tę nowelizację, a we wrześniu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji po miesiącach zwłoki w końcu przegłosowała przedłużenie koncesji dla telewizji TVN24. W głosowaniu uzyskano bezwzględną większość głosów – za przedłużeniem koncesji były 4 osoby, 1 przeciw.
Przed głosowaniem KRRiT jednogłośnie podjęła uchwałę w sprawie "podjęcia działań mających na celu uporządkowanie zasad rozpowszechniania programów radiowych i telewizyjnych w Polsce w zakresie możliwości działania podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego".