- Uważam, że takiego realnego zagrożenia dla programu TVN24 nie ma. Cały czas będziemy próbować wypracować jakiś konsensus na gruncie obowiązujących przepisów - powiedział w piątek szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski na antenie Polskiego Radia 24.
Podkreślił, że na pewno w interesie państwa jest uszczelnienie i doprecyzowane ustawy o radiofonii i telewizji. Dodał, że jeżeli mamy dopuszczać inne podmioty, spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, to powinniśmy to robić tylko na zasadach wzajemnych umów.
- Pilnie obserwujemy, co będzie działo się z tą ustawą. Na początku września zdaje się ma być w Senacie. To będzie bardzo istotny moment, któremu będziemy się przyglądać, ale wcześniej oczywiście cały czas będziemy próbować wypracować jakiś konsensus na gruncie obowiązujących przepisów - powiedział Kołodziejski.
Przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 roku przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.
W środę Sejm przyjął nowelizację ustawy nazwaną "lex TVN". Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji jest ona bezpośrednio wymierzona w Grupę TVN, którego właścicielem jest amerykański koncern Discovery. W czwartek spółka Discovery poinformowała, że zamierza podjąć kroki prawne wobec Polski.
Z kolei poseł klubu PiS i wiceszef MON Marcin Ociepa zapewniał w piątek na antenie Polsat News, że kapitał amerykański powinien być mile widziany w Polsce.
- Najważniejszym postulatem, który podnoszę i którego jestem zwolennikiem, jest umowa dwustronna z USA – powiedział Ociepa.
Na uwagę, że w Sejmie nie przegłosowano poprawki mówiącej o takiej umowie, Ociepa odparł, że nie ma potrzeby wprowadzenia takiej zmiany. Jego zdaniem, można podpisać taką umowę dwustronną, która dopuści Amerykanów na zasadzie pewnego wyjątku do rynku medialnego w Polsce.
- Dzisiaj zmierzamy w stronę umowy dwustronnej z Amerykanami, dzięki czemu będą mogli tutaj normalnie funkcjonować. Myślę, że to uczciwe rozwiązanie - ocenił wiceszef MON.
Pytany, czy rozmowy o umowie dwustronnej są prowadzone już dziś, Ociepa odparł, że nie jest uprawniony do podawania takich informacji. Potwierdził jednak, że słyszał o takiej umowie.