Do pisma dotarł portal wiadomoscihandlowe.pl. Pod listem podpisał się Paweł Tracz, prezes Stowarzyszenia Mikroprzedsiębiorców i Franczyzobiorców.
"Jako przedsiębiorcy prowadzący małe sklepy zwracamy się do Pani w stanowczej reakcji na kampanię krzywdzących i bezpodstawnych zarzutów, jaką prowadzi wobec nas pan Alfred Bujara reprezentujący handlową „Solidarność”, a której apogeum jest opublikowane dziś pismo z propozycjami zaostrzenia ustawy o zakazie handlu w niedziele” – piszą przedsiębiorcy.
Nawiązują do pisma, w którym Bujara (szef handlowej Solidarności) domaga się zaostrzenia zakazu handlu w niedzielę tak, by oprócz dyskontów i supermarketów zamknąć również np. Żabki, będące placówkami pocztowymi.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Handlowcy zwracają uwagę, że franczyzy to często rodzinny biznes i zamknięcie sklepów będzie działało na ich szkodę.
"Część z nas zrzeszona jest w sieciach, dlatego że pojedynczemu sklepowi trudno konkurować na tak trudnym rynku. Franczyza pozwala nam jakkolwiek rywalizować z Biedronkami, Lidlami i innymi zagranicznymi sieciami dyskontów" - czytamy w liście.
Sprzedawali podróbki. Wpadli po akcji KAS i CBŚP
"Małe sklepy franczyzowe, do których odnosi się Pan Alfred Bujara w swoim piśmie, to w istocie firmy rodzinne, które są często jedynym źródłem utrzymania dla wszystkich jej członków. Jest nas kilkadziesiąt tysięcy, a razem z naszymi pracownikami i rodzinami nawet 1,5 miliona!” – przekonują franczyzobiorcy.
Przypomnijmy, że ustawa zaostrzająca zakaz handlu w niedzielę jest forsowana przez związkowców od dłuższego czasu. Pod koniec 2018 roku pojawiła się już nawet w Sejmie.
Zakłada ona, że nie wystarczy "udawać" placówki pocztowej, by móc sprzedawać w niedziele. Zmiana ma uderzyć przede wszystkim w Żabki, które mogą otwierać swoje placówki tylko dzięki temu, że można w nich nadawać i odbierać paczki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl