Posłowie przed magazynem zwołali spontaniczną konferencję prasową, jednak organizator licytacji poprosił ich o zakończenie spotkania i opuszczenie terenu:
Przed licytacją komornik podał w obwieszczeniu, że respiratory zostały wyprodukowane do użytku poza obszarem Unii Europejskiej i nie mają gwarancji producenta. W informacji licytacyjnej podano, że zgodnie z opinią biegłego ruchomości mogłyby być uznane za wyrób medyczny w rozumieniu ustawy o wyrobach medycznych, gdyż urządzenia te nie różnią się od wersji pracujących w Polsce, poza wprowadzonymi do licytowanego modelu ulepszeniami i zmianami.
"Ministerstwo odzyskuje należności"
Komornik podał także, że zgodnie ze stanowiskiem Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego ewentualny nabywca będzie zobowiązany do uregulowania statusu celnego towaru.
W przypadku objęcia procedurą celną dopuszczenia do obrotu warunkiem będzie spełnienie wymagań określonych w ustawie o wyrobach medycznych, w szczególności w zakresie wymaganych dokumentów (m.in. certyfikatu producenta i deklaracji zgodności) oraz oznakowania towaru wraz ze złożeniem zgłoszenia celnego i uiszczeniem należności celnych i podatkowych.
"Jak widać, Ministerstwo Zdrowia skutecznie odzyskuje należności od kontrahenta. Całość postępowania jest prowadzona w sposób przejrzysty, a każda pozyskana kwota podawana do publicznej wiadomości" – skomentował w poniedziałek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Minister zdrowia Adam Niedzielski informował w lipcu, że z kwoty kontraktowej na zakup respiratorów, która oscylowała w okolicy 35 mln euro, zabezpieczono bądź odzyskano 29 mln euro. Rzecznik prasowy resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz przypominał z kolei o trwającym postępowaniu komorniczym i planowanej licytacji 418 respiratorów zabezpieczonych na lotnisku, co ma przynieść kolejne środki.
Sąd zabezpieczył roszczenia Ministerstwa Zdrowia za niedostarczone przez spółkę E&K na początku pandemii respiratory, a potem również o zajęciu przez komornika 418 urządzeń na lotnisku Chopina.
Minister zamawia, sprzętu nie ma, prokuratura umarza
Firma E&K w 2020 r. podpisała z MZ umowę na dostawę respiratorów, jednak nie wywiązała się w całości kontraktu – dostarczyła 200 sztuk respiratorów. W związku z niedotrzymaniem terminu dostaw sprzętu, który miał trafić do MZ w kwietniu i w maju, resort odstąpił od umowy. Na firmę nałożono kary umowne w wysokości 10 proc. wartości niezrealizowanego zamówienia, a za opóźnienie w dostawie w wysokości 0,2 proc. wartości dostawy za każdy dzień zwłoki.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych – ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i jego zastępcy Janusza Cieszyńskiego przy okazji zakupu respiratorów wiosną 2020 r.