- Z naszych obserwacji wynika, że wzmożony w ostatnich tygodniach popyt na cukier jest spowodowany hurtowymi zakupami przedsiębiorstw w naszych sklepach. Działanie to uniemożliwiało utrzymanie pełnej dostępności dla klienta detalicznego - twierdzi Aleksandra Robaszkiewicz z Lidla w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Lidl podkreśla, że celem sieci jest sprzedaż detaliczna, czyli dla gospodarstw domowych. Dlatego niezbędne było wprowadzenie ograniczeń.
Aby zapewnić dostępność tego produktu każdemu klientowi, w dniu 22 lipca wprowadziliśmy reglamentację – klient może na jednym paragonie kupić maksymalnie 10 kg cukru - dodaje w Robaszkiewicz.
Sieć jednocześnie zapewnia, że ubytki na półkach w wybranych sklepach mają być na bieżąco uzupełniane.
Brakuje cukru. Ograniczenia w sklepach
Limity dla klientów dotyczące zakupu cukru wprowadzono wcześniej w sklepach Biedronka, Netto oraz Aldi. Natomiast Carrefour i Żabka nie planują na razie wprowadzać żadnych restrykcji.
Jeszcze wczoraj (21 lipca) także Lidl zapewniał, że problemów z dostępem do cukru raczej nie ma.
- Dostawy realizujemy w sposób ciągły do naszych wszystkich 800 sklepów. W niektórych lokalizacjach w przypadku wybranych produktów (np. sól, cukier) zauważamy popyt wyższy niż zwykle - powiedziała serwisowi Wirtualnemedia.pl Aleksandra Robaszkiewicz.