W wybranych sieciach handlowych w Polsce już od kilku tygodni obowiązują limity na zakup cukru. Wprowadzono je m.in. w Biedronce, Lidlu, Auchan czy Netto. W niektórych sklepach na jednym paragonie można zakupić 10 kg, a w innych 5 kg produktu na jednym paragonie.
Większe ograniczenia wprowadził Carrefour. Jak informuje portalspozywczy.pl chodzi o produkt własnej marki sieci "Cukier biały" produkowany przez Südzucker Polska S.A.
Koszt jednego kg produktu to 5,49 zł, chociaż kilkanaście dni temu cena towaru przy zamówieniu internetowym wynosiła 3,99 zł.
Co z tym cukrem?
Jak pisaliśmy na money.pl - w polskich sklepach brakuje cukru, mimo że producenci zapewniają, iż jest go pod dostatkiem. Polacy ruszyli na zakupy z obawy przed tym, że cukru zabraknie lub bardzo podrożeje. W efekcie sklepy zaczęły reglamentować towar. Dlaczego tak się dzieje?
– Jeśli czegoś może zabraknąć, staje się bardziej pożądane. Na punkcie jednej z najsłynniejszych torebek świata marki Hermes oszalały kobiety na całym świecie. A to dlatego, że trzeba było się na nią zapisywać. Panie czekały na wymarzoną torebkę dwa lata. Mechanizm pogoni za tym, czego jest mało, to jedna kwestia. Natomiast z brakiem cukru w Polsce dzieje się dokładnie to samo, co z paliwem, makaronem i papierem toaletowym w chwili wybuchu wojny w Ukrainie. Kryzysowe sytuacje budzą emocje i napędzają popyt. Gromadzimy zapasy, by przygotować się na gorszy czas. Pamiętamy to z czasów komuny – wyjaśniała dr Beata Rajba, psycholog z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.