Jesienno - zimowa siatka LOT-u będzie mieć zaledwie 60 proc. ze 112 połączeń, które były realizowane w zeszłym roku.
Uruchomione zostaną połączenia do Nowego Jorku, Chicago, Toronto, Tokio i Seulu.
Wciąż nie wiadomo co z innymi miastami USA. Loty do Stanów Zjednoczonych i tak zresztą będą miały ograniczoną liczbę pasażerów, bo mogą z nich korzystać wyłącznie Amerykanie i posiadacze zielonej karty.
Pod znakiem zapytania stoją również loty do Chin, które niechętnie wydają zezwolenia, i Indii, które notują najwięcej przypadków zakażeń koronawirusem.
O ile loty długodystansowe będą mocno ograniczone, to europejska siatka LOT-u będzie wyglądać znacznie lepiej. Jak podaje "Rzeczpospolita", przewoźnik uruchomi w sezonie zimowym loty do niemal wszystkich stolic europejskich.
Na warszawskie Lotnisko Chopina powróci w tym tygodniu Qatar Airways. Przewoźnik został dopuszczony do lotów po tym, jak wprowadzono obowiązkowe testy na koronawirusa dla wszystkich pasażerów z Kataru.
Zdaniem organizacji zrzeszających przewoźników, testowanie pasażerów na lotniskach to rozwiązanie znacznie korzystniejsze, niż obowiązkowa kwarantanna.
"Kwarantanna musi zostać zastąpiona testowaniem pasażerów przed wylotem do krajów UE/Schengen. A 65 proc. ankietowanych pasażerów zgadza się, że byłoby to wskazane" – czytamy w liście wysłanym w piątek przez IATA i organizację europejskich portów lotniczych ACI Europe.
Jak podaje ACI Europe, wrzesień był kolejnym miesiącem ogromnych strat dla całej branży, a europejskie linie lotnicze obsłużyły o 77 proc. mniej pasażerów, niż w zeszłym roku.