Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

Litr oleju napędowego za ponad 8 zł. Dlaczego cena diesla bije rekordy, choć ropa naftowa tanieje

Podziel się:

Poniedziałek przyniósł kolejną wyraźną podwyżkę cen paliw na stacjach. Litr oleju napędowego (ON), potocznie nazywanego dieslem, kosztuje średnio powyżej 8,12 zł. Mimo że ropa naftowa jest dziś tańsza niż po wybuchu wojny w Ukrainie, za tankowanie kierowcy płacą jeszcze więcej. Składa się na to kilka czynników.

Litr oleju napędowego za ponad 8 zł. Dlaczego cena diesla bije rekordy, choć ropa naftowa tanieje
Cena oleju napędowego (ON) podskoczyła do ponad 8 zł za litr (Adobe Stock, Minerva Studio)

Przypomnijmy, że według najnowszej prognozy e-petrol.pl, w tym tygodniu kierowcy na stacjach paliw za olej napędowy (ON) zapłacą średnio 8,12-8,31 zł/l. W tym samym czasie najpopularniejsza benzyna 95 kosztuje 6,89-7,11 zł/l. Jeszcze do niedawna to diesel był tańszy od benzyny, ale wybuch wojny w Ukrainie i spowodowany nią kryzys energetyczny, odwróciły ten trend.

Co składa się na cenę paliwa w Polsce?

BM Reflex w cotygodniowym raporcie wylicza, jaki jest udział poszczególnych składników cen paliw w końcowej cenie, którą kierowcy widzą przy dystrybutorze. Ostatni raport jest z czwartku 13 października, gdy średnia cena diesla wynosiła 8,08 zł/l.

Składnik ceny paliwa

Udział % w cenie litra paliwa

Udział kwotowy w cenie litra palia

Koszt zakupu w rafinerii

73%

5,87 zł

Podatek akcyzowy

14%

1,10 zł

Podatek VAT

7%

0,60 zł

Opłata paliwowa

4%

0,33 zł

Marża detaliczna

2%

0,18 zł

Łącznie

100%

8,08 zł

Cena oleju napędowego a notowania ropy naftowej i kurs USD/PLN

Największy udział w cenie paliwa ma koszt jego zakupu w rafinerii, w której produkowane jest z ropy naftowej. Według ostatnich danych e-petrol.pl cena za metr sześcienny benzyny 98 w polskich rafineriach wynosi średni 6898 zł, benzyny 95 - 6562 zł, oleju napędowego 7557 zł.

Polska Agencja Prasowa przypomniała, że w dniu napaści Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. ropa Brent kosztowała 99 dol. za baryłkę, a WTI 92,8 dol. W kulminacyjnym momencie wzrostów ceny ropy naftowej dochodziły w Stanach Zjednoczonych do 130 dol. za baryłkę, a w Europie były bliskie 140 dol. za baryłkę.

W poniedziałek 17 października około godz. 8:30 baryłka ropy naftowej odmiany Brent na giełdzie w Londynie kosztowała 92,34 dol. W Nowym Jorku odmiana WTI wyceniana była w tym czasie na 86,3 dol. za baryłkę.

Skoro ropa naftowa jest dziś o około jedną trzecią tańsza niż w lutym, dlaczego paliwa są droższe niż na początku wojny w Ukrainie? Tu do głosu dochodzi kurs złotego wobec dolara. To właśnie w amerykańskiej walucie rozliczane są transakcje zakupu ropy naftowej oraz paliw gotowych za granicą.

Na poniższym wykresie wyraźnie widać, że dolar obecnie jest na poziomie 5 zł, gdy na przełomie lutego i marca był o około złotówkę tańszy. Ta różnica znajduje odzwierciedlenie w cenach paliw, które kierowcy widzą na stacjach.

wykres dla: USDPLN

Ponadto ropy naftowej na rynkach jest dziś mniej. - Zmiany na rynku widać od dwóch tygodni, kiedy to OPEC zdecydował o podcięciu poziomów produkcyjnych, co oznacza, że w tej chwili mniej ropy trafia do sprzedaży. W reakcji na tę decyzję ceny natychmiast skoczyły - powiedział dr Jakub Bogucki z e-petrol.pl w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski.

Bogucki dodał, że do ceny diesla na poziomie ponad 8 zł/l i benzyny w okolicach 7 zł/l trzeba się przyzwyczaić. - Jesteśmy w fazie rekordowych cen diesla. Jeśli chodzi o ceny benzyny, to w ubiegłym tygodniu płaciliśmy średnio 6,85 zł, ale w tym spodziewamy się poziomu nawet 7,10 zł za litr. Pocieszeniem jest to, że w dłuższej perspektywie nie spodziewamy się dalszego, skokowego wzrostu cen. Tendencji spadkowej na rynkach światowych niestety nie ma - wskazał ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 8 zł za litr diesla? To już nieaktualne. "Wskoczyliśmy na wysoki pułap i trochę na nim zostaniemy"

Olej napędowy droższy niż benzyna. Oto dlaczego

W rozmowie z money.pl inny specjalista ds. rynku paliw podkreślał, że od początku wojny w Ukrainie ceny paliw oderwały się od notowań ropy naftowej. Ponadto to olej napędowy drożał mocniej niż benzyna. W pewnym momencie "przegonił" jej cenę i ta tendencja się pogłębia. - Obecnie nakłada się na to jeszcze nadchodzący sezon zimowy, podczas którego dojdzie zapotrzebowanie na olej opałowy, mający zbliżoną charakterystykę do oleju napędowego - mówił Grzegorz Maziak z e-petrol.pl.

Również główny ekonomista PKN Orlen zwrócił uwagę, że oleju napędowego na rynku po prostu brakuje. W przypadku benzyny, na którą popyt w sezonie zimowym na półkuli północnej zwykle spada, możemy liczyć na powstrzymanie wzrostu cen, a nawet spadki. - Natomiast popyt na diesla zależy obecnie silnie od energetyki (jest to substytucja gazu ziemnego i węgla) i w sezonie zimowym będzie silny - stwierdził Adam Czyżewski.

Jego zdaniem sytuacja ta utrzyma się jeszcze przez kilka miesięcy, aż na rynku pojawią się paliwa z nowych rafinerii. - Weszliśmy w okres dużej zmienności cen ropy i paliw, spowodowanej niedostatecznymi rezerwami. Do czasu odbudowania rezerw, co wymaga sporych inwestycji i czasu, trzeba się liczyć z istotnymi wahaniami. Rezerwy paliw powinny rosnąć już od połowy przyszłego roku, w miarę pojawiania się na rynku nowych rafinerii - dodał Czyżewski.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl