Lockdown jednak możliwy? Rząd niepokojąco zmienia zdanie

Od jednoznacznych zapowiedzi sprzed kilku tygodni, że "drugi lockdown nie wchodzi w grę" do dzisiejszego "sytuacja jest dynamiczna" i "trudno się wypowiadać". Rząd coraz mniej kategorycznie mówi o tym, że polskiej gospodarce nie grozi ponowne zamknięcie z powodu epidemii.

Szef Kancelarii Premiera o drugim lockdownie: "trudno się wypowiadać"
Szef Kancelarii Premiera o drugim lockdownie: "trudno się wypowiadać"
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Paweł Supernak, Pawe³ Supernak
Jakub Ceglarz

- Dzisiaj trudno jest wypowiadać się jednoznacznie dlatego, że sytuacja jest niezwykle dynamiczna. Przyrosty zachorowań są rzeczywiście bardzo duże, mogą one jeszcze wzrastać - powiedział w poniedziałek Dworczyk w TVN24. Jego słowa cytuje PAP.

To wyraźna zmiana w narracji, która jeszcze kilka miesięcy temu była dla członków rządu nie do pomyślenia.

Zaczął jeszcze w czerwcu ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski. - Pewne formy obostrzenia mogą być ponownie wprowadzane. Lockdownu nie da się wprowadzić ponownie, widzimy jakie to są skutki dla gospodarki - mówił w programie "Newsroom".

Druga fala koronawirusa. Szumowski: lockdownu nie da się wprowadzić ponownie

- Przygotowujemy się na drugą falę epidemii jesienią, ale absolutnie nie dyskutujemy o ponownym lockdownie - zapewniała z kolei w lipcu ówczesna wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

Podobnego zdania był jej następca Jarosław Gowin, który na przełomie września i października w TVP podkreślał, że "drugi lockdown nie wchodzi w grę".

Minister finansów? Proszę bardzo. Tak mówił w sierpniu o obostrzeniach. - Lokalne, powiatowe, to jak najbardziej, ale to naprawdę katastrofa musiałaby być, żeby był ogólnokrajowy lockdown - zarzekał się Tadeusz Kościński.

I wreszcie premier Mateusz Morawiecki. - Potrzebujemy restrykcji w takim zakresie, który nie doprowadzi albo doprowadzi w niewielkim stopniu do zamknięcia gospodarki - mówił w ubiegły poniedziałek.

Mija tydzień, a szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów już tak kategoryczny nie jest. Mówi o "dynamicznej sytuacji" oraz twierdzi, że "trudno się wypowiadać".

Dworczyk w TVN24 również zapewniał, że rząd będzie chciał uniknąć zamykania gospodarki. - Ale dzisiaj mówienie w sposób stanowczy, jednoznaczny, że coś się wydarzy, albo coś się nie wydarzy, wydaje mi się, że jest niedobre, bo sytuacja jest po prostu bardzo dynamiczna i musimy dostosowywać nasze działania do jej rozwoju - dodał szybko.

Wydaje się więc, że na stole wciąż są wszystkie scenariusze. Z tymi najdrastyczniejszymi włącznie.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (628)