Narodowa kwarantanna, czy też narodowy lockdown jest już praktycznie pewny - ocenił w rozmowie z PAP prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki. Dodał, że najważniejsze są teraz rozmowy z rządem, by pomoc jak najszybciej trafiła do potrzebujących branż.
Czytaj też: Ulgi dla przedsiębiorców. Premier podał datę
Szef Lewiatana stwierdził, że najważniejszą informacją jaką w środę przekazał premier była - paradoksalnie - nie ta dotycząca zamknięć galerii handlowych, tylko komunikat, z którego wynika, że "już dziś spełnione mamy warunki do wprowadzenia narodowej kwarantanny". Witucki zwrócił uwagę, że nie wiadomo też, co oznacza "narodowa kwarantanna".
- Konkretna informacja, o co chodzi, musi w tej sprawie jak najszybciej od rządu popłynąć. Nie możemy na to czekać np. 10 dni. Niewiele osób ma chyba teraz wątpliwości, że narodowy lockdown nie zostanie wprowadzony - powiedział.
Obejrzyj: Zamknięcie galerii. "Jeden z najtrudniejszych momentów w historii"
Przedstawiciel Lewiatana zwrócił uwagę, że organizacja na czele której stoi, postuluje kilka rozwiązań, które rząd powinien wziąć pod uwagę. Tych punktów jest 10, a niektóre z nich mówią o tym, by obostrzenia i zakazy obowiązywały przez dwa tygodnie, a ich ewentualne wydłużenie powinno być komunikowane z tygodniowym wyprzedzeniem.
Organizacja chce również utrzymania ruchu pasażerskiego oraz działania stacji paliw, zabezpieczenia łańcuchów dostaw czy umożliwienie świadczenia pracy zdalnej osobom przebywającym na kwarantannie.
Witucki pozytywnie ocenił zamiar wprowadzenia kolejnej formy pomocy dla firm. - W tej chwili jest krytyczne, by pomoc dotarła do miejsc, w które koronawirus najbardziej uderzył - powiedział.
Czytaj także: Zamknięcie galerii. Groźba bankructw i masowych zwolnień
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w środę o kolejnych obostrzenia związanych z rosnąca liczbą zakażonych koronawirusem. Od poniedziałku na naukę zdalną przechodzą uczniowie klas 1-3.
Od soboty hotele maja być otwarte tylko dla podróżujących służbowo. Zamknięte będą kina, teatry, muzea, galerie. Mniej osób będzie mogło jednocześnie zrobić zakupy w mniejszych sklepach, będą także ograniczenia dotyczące galerii handlowych - sklepy w nich, poza aptekami, drogeriami i sklepami spożywczymi - będą zamknięte.
