Rząd zaostrza lockdown na terenie całego kraju. Od 27 marca zamknięte będą m.in. duże sklepy meblowe i budowlane, salony fryzjerskie i kosmetyczne. W obronie przedsiębiorców głos zabrała Konfederacja Lewiatan, która wytyka władzy, że wciąż podejmuje ważne decyzje dotyczące pandemii bez uprzednich rozmów z biznesem.
- Trzeci już lockdown to zła informacja dla przedsiębiorców. Osłabi wzrost PKB w tym roku. Negatywnych następstw zamknięcia gospodarki nie zrekompensują stosunkowo dobra kondycja przemysłu, który pozostaje odporny na skutki pandemii czy kwitnący handel internetowy - ostrzega Maciej Witucki, szef Lewiatana.
Czytaj więcej: Konferencja premiera. Branża beauty zamknięta na dwa tygodnie. "Przekładajcie wizyty"
Wskazuje, że nowe obostrzenia jeszcze bardziej pogłębią trudną sytuację w turystyce, hotelarstwie czy gastronomii. Część branż jest właściwie zamknięta od kilku miesięcy.
- Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak po wprowadzeniu kolejnych restrykcji będzie kształtował się popyt czy jakie bariery administracyjne napotka jeszcze biznes. Nie wiemy, czy na tym obostrzenia się zakończą - podkreśla.
Ta niepewność bardzo ogranicza możliwości inwestowania, składania zamówień u podwykonawców. Szef Lewiatan zauważa, że to wspólny problem małych i dużych firm.
Czytaj więcej: Konferencja premiera Morawieckiego. Rząd zaostrza lockdown. "Zbliżamy się do granicy wydolności"
- Mamy nadzieję, że to już ostatni taki lockdown - komentuje Witucki.
Dodaje, że przedsiębiorcy, szczególnie z najbardziej zagrożonych branż, oczekują w najbliższych tygodniach wsparcia i działań osłonowych. Od tego zależy przyszłość wielu firm i tysięcy miejsc prac.