To jedne z najbardziej burzliwych obrad Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego od początku epidemii. Właśnie zapadają decyzje dotyczące wprowadzenia kolejnego lockdownu na terenie całego kraju.
Na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego padły wprost twierdzenia, że sytuacja jest "skrajnie poważna". Rośnie liczba zakażeń, rośnie liczba zajętych łóżek dla pacjentów z COVID-19 i niestety rośnie liczba osób, które walczą o życie pod respiratorem.
Jak wynika z informacji money.pl, na ten moment decyzja jest jedna: ograniczenia nie mogą czekać i muszą być wprowadzone szybciej, z bardzo krótkim terminem na przygotowanie się przedsiębiorców i pozostałych Polaków. I najprawdopodobniej zaczną obowiązywać już od najbliższej soboty. Rozporządzenie w tej sprawie powinno pojawić się w piątek.
Jak informowała rano Wirtualna Polska - resort zdrowia termin wprowadzenia zmian miał rekomendować w ostatniej chwili. W grze jest jeszcze poniedziałek 22 marca, aIe jak wynika z naszych informacji, rekomendacja przedstawicieli MZ jest jedna - nie ma na co czekać. Tu jednak ostatnie zdanie będą mieli przedstawiciele Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i sam premier Mateusz Morawiecki.
Skąd sugestie o przyśpieszeniu? Rząd chce uniknąć weekendowych tłumów w galeriach handlowych i sklepach. Takie pojawiały się w województwach, które czekały na zamknięcie. Jednocześnie byłby to unik dla weekendowych wyjazdów, które mogłyby się pojawić w ostatniej chwili. Bo całkowite zamknięcie Polski to również zamknięte hotele we wszystkich regionach. A pierwsze symptomy wiosny mogłyby zachęcić Polaków do wyjazdów.
Lockdown oznacza właśnie zamknięte galerie handlowe w całym kraju (poza sklepami spożywczymi, aptekami i punktami usługowymi), zamknięte kina, teatry i muzea oraz zamknięte obiekty sportowe. Nieczynne - z wyjątkami - będą też hotele.
Nie wszystkie kwestie są jednak rozstrzygnięte i dlatego godzina konferencji ministra zdrowia Adama Niedzielskiego się przesuwa. Najpierw miała być o godzinie 14, teraz bliżej jej do godziny 15. Co leży na stole? Nauczanie hybrydowe. Jak wynika z naszych informacji, właśnie rozstrzygają się losy cofnięcia dzieci do domów na pełną naukę zdalną.
Argumenty za cofnięciem dzieci do domów? To dynamika epidemii. 25 tys. zakażeń, o których poinformowało Ministerstwo Zdrowia już w środę, to wyjątkowo zły wynik. Trzeba pamiętać, że najwyższe wskaźniki zakażeń zwykle są w czwartek i piątek.
Jak wynika z informacji money.pl, w rządzie panuje przekonanie, że jeszcze w tym tygodniu możemy przebić poziom 30 tys. infekcji. A to byłby rekord epidemii. Byłby to poziom niespotykany podczas jesiennej fali.
Trzeba jednak wprost zaznaczyć, że decyzje są podejmowane niemal do ostatniej chwili. A to może oznaczać, że ostateczny kształt obostrzeń będzie uzgodniony na chwilę przed konferencją ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.